Po obejrzeniu filmu nawiedziła mnie myśl, czemu Karen zachowała sie w ten sposób ? Czemu zdradziła swojego męża ? Lasce śni sie jakiś gość, który skacze z balkonu, spotyka podobnego i lata za nim jak wariatka. Nie wiem, czy Karen chciała lepszego życia, przygody, myślała że to ten jej wyśniony książe z bajki ?
W filmie nie jest pokazane że jest jakoś nieszczęśliwa, na pewno ma dobrze płatny zawód, ma męża i córeczke, którzy widać chcą mieć z nią dobry kontakt, na rutyne nie może narzekać, bo podróżuje służbowo i zawód fotografa na pewno nie należy do nudnych, ponieważ wymaga kreatywności i własnego zaangażowania.
Nagle Karen sama lgnie do problemów, których w życiu nie ma. A jak ma to są one bardzo błahe. Nie potrafie zrozumieć jej zachowania. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że Karen pragnęła pięknej miłości jak z czarno-białego filmu i ekscytującej przygody, gdzieś gdzie będzie mogła wracać po pracy, bo najwidoczniej do domu wracać nie chciała. Zauważyłam że jej córka nie za wiele ją obchodziła. Nie przejęła sie tym, że zostawiła rodzine.
Moim zdaniem jej życie było zbyt rutynowe-nawet poprzez te wszystkie wyjazdy.Ciągle to samo: modelki, fotki, komp.W domu nie spędzała zbyt dużo czasu. Tak naprawdę marzyła o wielkiej namiętności i w sumie po części ją dostała. Piszę po części, bo z czasem ta namiętność zmienia się w jakieś szaleństwo, psychozę. Jak daleko może się posunąć kobieta, która chce aby mężczyzna z nią został? Niepojęte.
Niemniej jednak film jest naprawdę wart obejrzenia.