IMHO film niezły, przekonujący i wiarygodny, ale nie powiem żeby wyjątkowo odkrywczy i zachwycający. Za to kreacja Charlize Theron - tak! świetnie balansuje między skrajnościami - od znudzonej rozczochranej baby do efektownej ex szkolnej piękności, od sarkazmu do wzruszającej bezradności.
Coś dla wielbicieli słodko-gorzkich opowieści z lekko komediowym zabarwieniem.
Czyli dla mnie. I rzeczywiście, nie zawiodłem się. Moim zdaniem to jedna z najlepszych ról Charlize w jej karierze.
Theron rewelacyjna! Rola wręcz wyśniona dla niej i to zarówno pod względem fizjonomii, jak i charakteru.
Zgadzam się, co do roli Charlize. Była genialna! To jest rola, która powinna być nominowana do Oscara. W mojej skromnej opinii była zdecydowanie lepsza od Davis, Mary i Streep. Szkoda, że została pominięta przez Akademię.
genialna, pełnokrwista kreacja, budząca u mnie w trakcie seansu wiele emocji. Żenada absolutna, ten brak nominacji - zresztą film również świetny, jest niesprawiedliwością i nieporozumieniem, że nie znalazł się wśród aż 10 nominowanych. Dziwna sprawa, Reitman z "Juno" i "W chmurach" robił furorę na galach globowo-oskarowych, a za swój najlepszy film IMO, został kompletnie olany. WTF
SPOILER
Theron zagrała rolę życia chyba, scena podczas koncertu w barze - moment kiedy Mavis słyszy znajomy utwór i złudzenie pryska, jest zagrana po mistrzowsku, oczy i język ciała mówią wszystko. Cały film to jej koncert od pierwszej do ostatniej minuty. Przy tym nie potrzebowała charakteryzacji, jak w "Monster" żeby udowodnić że ma wielki talent.