Ciezko ogladalo mi sie przez jakies 40 minut,pozniej powoli,powoli wszysto sie rozkreca.Przyznac musze,ze muzyka spodobala mi sie chyba najbardziej.
Przygladajac sie filmowi:chwilami troszeczke mnie wciagal(niby mi tak do konca nie odpowiadal,a jednak...)Ogolnie patrzac "Kobieta w..." nie jest filmem ktory mi w 100% odpowiadal.Ma specyficzny styl ktory jak dla mnie byl dosc "dziwny" to jednak patrzac na to ,ze ma swych fanow nie jest zapewne totalnym dnem.Ja bym go tak nie nazwala-wierze,ze ma pewne przeslanie.Choc jak juz wczesniej wspomnialam film byl dosc "dziwny" i nie przypadl mi zbytnio do gustu to nie uwazam go za-jak to nie ktorzy oceniaja-totalnego gniota.