Przynajmniej tak mi się wydaje. Napisali w streszczeniu, że dozorca który znajduje nimfę odkrywa, że jest ona tylko postacią wymyśloną przez autora pewnej książki, a następnie, że on sam też jest wymysłem umysłu pisarza.
Z drugiej strony nie sądzę, aby M. Night zdradził finał swojego filmu przed premierą, więc może w finale będzie coś bardziej zaskakującego.
Moim zdaniem to jest głupie strasznie, chociaż w sumie kto wie, Shyamalan już pokazał, że umie takie bzdury wypisywać (np. Znaki) ale na pewno na onecie by zakończenia nie znali, tak więc nie ma się co rozczulać.
To mi przypomina pewną książkę Phillipa K.Dicka :) Ciekawe czy ktoś będzie wiedział o co mi chodzi :D
Przykro mi ale, nie o tą ksiażkę mi chodziło. Właściwie to ni w ząb mi isę z nią kojarzy. Ale próbuj dalej jak chcesz :P
Ja wiem, ja wiem! Wiem o jaką książkę chodzi. O "Ubika". Naprawdę świetna książka.
opis na oficjalnej stronie filmu jest bardzo podobny do tego podanego na onecie ( http://ladyinthewatermovie.warnerbros.com/ [ladyinthewatermovie.war ...] ).
Mi się zdaje, ze ten film Shyamalana nie bedzie nastawiony ani na straszenie, ani na zaskakiwanie zakończeniem. Napis nad tytułem mówi sam za siebie "a bedtime story". Taka będzie (wg mnie) Lady in the water. Może trochę magiczna historia poprawiająca humor - jak bajka :)
Heh, pewnie milczący ma rację, no ale wszędzie w gatunkach pisze ze to thriller :p
A z tym zwierciadłem to strzał po prostu :) "Ubika" nie czytałem :(
No właśnie też mnie to dziwi. Ale ostatnio takie podczepianie się filmów pod gatunki jest niestety modne ( patrz chociażby amerykański Dark Water, który z horrorem nie miał nic wspólnego ). Moze producenci uważają, że dzięki temu przyciągną większą liczbę widzów, która zdziwiona kontrastem pomiedzy "bedtime story" a "thriller" przyjdzie do kin? Nie wiem. Jedno jest pewne. Taka taktyka długo nie bedzie działać....