Kobieta w błękitnej wodzie

Lady in the Water
2006
5,6 11 tys. ocen
5,6 10 1 10539
3,0 4 krytyków
Kobieta w błękitnej wodzie
powrót do forum filmu Kobieta w błękitnej wodzie

Szukając siebie

ocenił(a) film na 7

Shyamalan znów sobie zadrwił z widzów. I dobrze! Z jakichś dziwnych powodów istnieje opinia, że Shyamalan powinien widzów zaskakiwać czymś niezwykłym, tak jak to zrobił w pamiętnym "Szóstym zmyśle". Dziwna to opinia i moim zdaniem niesprawiedliwa dla reżysera, ponieważ w ten sposób każdy kolejny jego film oceniany jest zawsze w porównaniu z jego największym sukcesem kasowym. "Kobieta w błękitnej wodzie" została skonstruowana jako polemika z tamtym filmem, jako próba odrzucenia piętna "Szóstego zmysłu" i jak widzę po niektórych komentarzach i recenzjach niektórzy znów narzekają. Najnowszy obraz Shyamalana to bowiem bajka od początku do końca zrobiona jak bajka. Tu nie ma tajemnic, tu wszystko jest oczywiste, że widzowi nie pozostaje (z pozoru) nic, jak tylko narzekać, niczym jeden z bohaterów, recenzent filmowy (mało wyrafinowane). A jednak mimo to film jest o tajemnicy i tajemnicę tę rozwiązujemy wraz z postaciami minuta po minucie. To tajemnica tożsamości, tajemnica tego, kim jesteśmy i jaką rolę przyszło nam odgrywać w życiu. Oto Shyamalan pokazuje, że nawet wiedząc wszystko, pozostajemy ślepi na tę jedną, lecz za to najważniejszą rzecz, kim my jesteśmy. W swej arogancji (lub po prostu ze strachu) przyznajemy role, wymuszamy zachowania, które pasować mają do scenariusza, bez patrzenia na to, co prawdziwe i rzeczywiste. Shyamalan w prostej bajce zawarł niezwykle trafne i ważne przesłanie psychologiczne dla nas wszystkich. I potrafił to ubrać w ładne, choć czasami nieco zbyt prostackie, szaty. Dlatego też dla mnie "Kobieta w błękitnej wodzie" jest filmem jak najbardziej udanym i polecam go wszystkim tym, którzy mają na tyle otwarte umysły, żeby zapomnieć o oczekiwaniach związanych z reżyserem "Szóstego zmysłu" i poddać się baśni, jaką Shyamalan opowiada na kinowym ekranie.