Jestem fanem MNS. Czekałem na ten film 2 lata. Na pewno nie jest to thriller (jest kilka scen, które można doczepić pod ten gat., ale film jako całość to nie thriller). Jest to jednak piękna, mistyczna, klimatyczna, z nutką psychologii opowieść fantasy. Muzyka jest cudowna (jak to JNHw filmach MNS)! Dla tych, którzy chcą oglądać: nastawcie się na bajkę, trochę mroczną, ale nie na thriller (tak jak wszyscy biedacy nastawiali się na horror przed seansem "Osady"). To błąd. Nie docenicie wówczas filmu. Arcydzieło to nie jest. Ale fani Shyamalana będą zadowoleni. Ja byłem. Zakończenie nie jest 'jednoznacznie zaskakujące' (mam nadz., że wiecie co chcę powiedzieć).




SPOILER

Ja osobiście poczułem na końcu, jakby ta opowieść była zmyślona przez głównego bohatera lub coś w tym stylu.