w domu pięknie nasz bohater przygotował maskotki, dziecko na łózku i przyszła wreszcie nasza bohaterka ubrana w Czerń...pytam się ja...po ciul tam krzyk "Zostaw tatę" czy coś takiego.
2 Pytanie...cwaniara na końcu zabrała ojca+syna więc po jakiego ciula ona jeszcze jest na samym końcu..nie nudzi jej się zabijanie ?
3 pytanie...jakie znaczenie ma to że te typ znajomy Arthura widzi po 2giej stronie pociągu wszystkich zmarlych ?
ad 2. tak to wygląda, że nie skończyła, zwłaszcza po tym tekście w domu że nigdy nie wybaczy- i właśnie dlatego wydaje mi się to cokolwiek głupie, w sensie kontynuacji zabijania bo i po cóż, to siostra jej zawiniła z tego co pokazuje film, a siostra umarła, kobita zabijała dzieci bo nie mogła znaleźć swojego syna (który przecież pokazywał się gł. bohaterowi cały w błocku wydając dziwne odgłosy, podobnie jak matka co kojarzyło mi się głównie z filmem Klątwa) no ale może rzeczywiście potrzebowała żeby pochować z nią syna- dla którego zgodnie z filmem właściwie matką nie była, bo wychowywać nie ,mogła - co też jest niewyjaśnione w filmie, podobnie jak to co robiła na zdj. w oknie skoro z listów wynikało, że nie miała prawa nawet wysłać dziecku pocztówki więc co tam robiła, gdy dziecko jeszcze żyło? nie wyjaśniono też kwestii śmierci dziecka, choć wspomniane było że była możliwość uratowania go, czy więc właściwa matka tak sobie to pisała w liście czy rzeczywiście poniechano ratunku i czemu nie było nic powiedziane o zemście na owej siostrze, baba latała i zabijała niewinne dzieci a prawdziwa winowajczyni która rozdzieliła matke i syna umarła sobie spokojnie? nie wiadomo nawet czy wiedział że ona jest jego matką (?), w każdym razie wracając do tematu, po cóż miała by dalej zabijać skoro nie ma się już na kim mścić tak naprawdę...
"może rzeczywiście potrzebowała żeby pochować z nią syna- dla którego zgodnie z filmem właściwie matką nie była, bo wychowywać nie ,mogła" - tu odpowiedzią jest chyba bardzo silna emocjonalna więź między matką, a jej biologicznym dzieckiem, ot mechanizm przetrwania itp. Nie mogła wychowywać nie dlatego, że nie chciała, ale dlatego, że stwierdzono u niej jakąś chorobę psychiczną (?) i odebrano prawa do dziecka na rzecz jej siostry
"co robiła na zdj. w oknie skoro z listów wynikało, że nie miała prawa nawet wysłać dziecku pocztówki więc co tam robiła, gdy dziecko jeszcze żyło?" - musiała w tym domu mieszkać przez jakiś czas, bo w końcu był tam jej pokój, a także - powiesiła się na belce w posiadłości. Może to wtedy zrobiono te zdjęcia? Z kolei korespondencja sióstr dowodzi, że kobiety w czerni nie było w czasie wypadku w posiadłości... Nieścisłość scenariusza ://
"czemu nie było nic powiedziane o zemście na owej siostrze" - nie było powiedziane wprost, jednak wśród dokumentów, które przeglądał Arthur, były kartki odręcznie zapisane przekleństwami, groźbami i modlitwami, a w jednym z pokoi pod warstwą nowej tapety widniał pewien czerwony napis ;) - pewnie kobieta w czerni nawiedzała siostrę już po swojej samobójczej śmierci
:) też o tym myślałam, ale właściwie można się tego tylko domyślać; jednak choroba psychiczna? widocznie przeoczyłam ten moment bo nie pamiętam.... (?) musiałam się podzielić swoimi wątpliwościami po obejrzeniu filmu :) film wg mnie nie jest zły ale za dużo w nim niedopowiedzeń tego typu ... mogło wyjść znacznie lepiej :))
O ile mnie wzrok nie zawiódł, to pies wracał następnego ranka na tylnym siedzeniu samochodu pana Daily'ego, który przyjechał po Radcliff'a.
hmmm tutaj rozwinęła się już trochę inna dyskusja (nie o zaginięciu psa) no ale ok :) w tej scenie gdzie wracają ja żadnego psa nie widziałam, ostatni raz pojawił się chyba przy drzwiach ... aczkolwiek nie jestem pewna i kłócić się nie zamierzam o to, to nie pamiętam żeby był i później, zapewne można się domyślać że tak to powinno wyglądać- zabrali psiaka ze sobą z posiadłości, ale nikt się nie kłopotał żeby to pokazać ;)
Po skonfrontowaniu moich podejrzeń odnośnie psa z koleżanką, z którą byłam w kinie na filmie, jestem 100 % pewna - pies wracał bezpiecznie w samochodzie następnego ranka :P Uff, teraz możemy spokojnie spać! xD
W oryginalnej wersji, z lat 80', pies wrócił do domu swoich właścicieli. Nie chciał już wracać do domu na bagnach.
wydaje mi się, że chodziło o chorobę psychiczną, ponieważ w jednym z listów było wspomniane, że kobieta w czerni miała za słabe zdrowie i dlatego siostra i szwagier zmusili ją do oddania im dziecka - a w tym kontekście wygląda na to, że zrobili z niej wariatkę i dlatego udało im się odebrać jej dziecko
chociaż, jak już wspomniałaś, to tylko domysły i o ile zazwyczaj film zyskuje na wielopłaszczyznowej interpretacji, o tyle w "Kobiecie w czerni" jednak za dużo jest niedopowiedzeń (a właściwie bardziej mi to wygląda na porzucenie wątku...)
To ja mam sugestię dotyczącą zakończenia - pomyślał ktoś w ogóle, z kim ta kobieta w czerni miała synka...? Dlaczego Sam widzi martwe dzieci? Dlaczego na krzyk "Zostaw tatę!" drzwi blokujące w pokoju Sama się otwierają? Dlaczego tak się zaczął pocić na widok przybranych rodziców chłopca?
Ja obstawiam, że Sam był ojcem synka kobiety w czerni i ona mu nie chce wybaczyć tego, że go nie usynowił, przez co jej siostra go sobie adoptowała, bo jednak w tamtych czasach "bękart" to była niezbyt przyjemna łatka na całą rodzinę.
Mój polonista zawsze mi mówił, że mam zdolność do nadinterpretacji, także proszę do mojej wersji podchodzić z dystansem ^^
Spojlery, Panie, Panowie...spojlery.
1. Krzyk syna tego faceta, którego zamknęła na parterze nasza kobieta-upiór.
2. Potężna miłość Kobiety do dziecka zamieniła się w obłęd i nienawiść po jego śmierci, które to uczucia były najwyraźniej silniejsze od samej śmierci. Jakiejkolwiek...śmierci dziecka...śmierci winnych...jej własnej śmierci.
Innymi słowy - nie było śmierci, która dałaby satysfakcję za śmierć syna z dawnych lat...nie przestanie się mścić...nie wybaczy.
3. Znacznie? Hmm...dziwne pytanie...po prostu, ukazywało to, że okoliczności tej śmierci są wielce związane z Kobietą i jej klątwą. Jest to także swoista konkluzja.
1. Zostaw tatę, jak już zostało wspomniane krzyczy duch synka Sama,z całym szacunkiem, ale pomysł, że Sam miał dziecko z kobietą w czerni jest bez sensu. Przecież Daily widzi ducha swojego synka, a nie syna kobiety w czerni, nazywa go nawet po imieniu (Nathaniel czy coś takiego). Chłopiec został już zabrany przez kobietę, ale mógł obronić ojca. Chłopiec,który wyszedł z bagna i ten duch to dwie inne postaci z zaświatów. Syn Sama pojawił się dlatego, że jego ojciec przybył do tego domu.
2. Zakończenie filmu jest moim zdaniem absolutnie jednoznaczne, kobieta nie wybacza (co mówi), na samym końcu patrzy na widza, czyli będzie zabijać dalej, widzu jesteś następny, bój się. Jej ból jest zbyt wielki, by mogła wybaczyć, mści się już nie tylko na siostrze, ludziach z miasteczka, ale wszystkich, którzy mają dzieci, bo jej samej nie było dane, żeby móc wychować i kochać synka. Akt łaski wobec Arthura jest dla mnie raczej wątpliwy, nie wydaje mi się, że połączenie z żoną jest darem od kobiety, jej podziękowaniem.Jak dla mnie jego starania, nie przyniosły efektu, ona nie osiągnie nigdy spokoju, i nie zrobiła wyjątku, Arthur widział ją, więc chciała mu zabić synka. Poprę tę tezę faktem, że chciała posłać na śmierć tylko Josepha, gdyby chciała się odwdzięczyć i połączyć rodzinę, może wpłynęłaby i na Arthura by i ten wlazł pod pociąg, ale NIE, to była jego heroiczna decyzja, by rzucić się za dzieckiem, więc jeszcze raz, kobieta w czerni zamierzała zabić synka Arthura( tak jak przekazał przez żonę Sama jego syn) tak jak inne dzieci, nie okazała żadnej łaski. Wynik połączenia rodziny ma być happy endem o tyle, że chociaż nie udało się powstrzymać kobiety w czerni, to przynajmniej po śmierci będą szczęśliwi.
3. Od tej chwili Sam uwierzył w istnienie i zemstę kobiety,a przy okazji pochwaliła mu się swoim "dorobkiem".