PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99600
5,7 30 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

a nie komedia?

użytkownik usunięty

dawno tak nudnego filmu nie oglądałam

Gość przez większą część filmu łazi i łazi w tym chodziarstwie pobiłby Korzeniowskiego, w tym niby strasznym domu kiedy usłyszy cos niepokojącego wchodzi na górę przestrasza się ( iście potterowskie miny Radcliffa) np samego bujającego sie krzesła i złazi na dół bądź sobie zbiega, przypomina sobie że musi odrobić robote papierkową więc przegląda papiery - odpowiednio powolne ujęcia by nadać jeszcze więcej "grozy" :) znów łazi ( oczywiscie znow powolne ujęcia by budować "napięcie"i tak w kółko macieju do ostatniej sceny

nie wiem co tam było strasznego ? raz się wystraszyłam jak przeleciało tak z nie nacka po ekranie te kraczące czarne ptaszysko..nawet motywy z umierającymi dziećmi - jakieś takie sztuczne, nie wywołujące emocji

na tym filmie pobiłam chyba swoj rekord w ziewaniu z siostrą, choć powiem że nawet sie trochę pośmiałyśmy z siostrą z tego chodziarstwa Radcliffa za co plus dla tego filmu

hmm ups pomylilam sie pare razy został podwieziony pod ten "upiorny" dom , ale skoro tak lubił chodzic to po co kogoś fatygował, mógł sobie pójść pieszo

ogolnie nie warto wydawac kasy na niego by obejrzec w kinie, chyba ze ktoś uwielbia lekkoatletykę : chód , Harrego Pottera i odtwórcę głównje roli, powolne i usypiające ujęcia, nostalgiczno-smętne scenerie to owszem będzie urzeczony tym filmem

użytkownik usunięty
pixi222

bład nie opisujesz faktu, opisujesz swoje subiektywne zdanie które próbujesz narzucić mnie: cytuję "ten film jest bardzo dobry, momentami na prawdę straszny, ma ciekawą fabułę i niekonwencjonalną końcówkę " co jeszcze poparłeś obelgą w stosunku do mnie iż jestem marnym kinomanem, a może do główki ci nie przyszło że może po prostu nie zgadzam się że ten film był straszny, że ma ciekawą fabułę i niekonwencjonalną końcówkę - to twoja subiektywna a nie obiektywna ocena a już bynajmniej fakt, faktem jest to że mam prawo sądzić odwrotnie niż ty, i nawet obelgami prowokowaniem mnie uszczypliwościami z twojej strony - tego nie zmienisz hehe :D

oj sorry chodziło mi o ostatni post :P wiesz wkurzył mnie tytuł tematu, więc byłam uszczypliwa :P

użytkownik usunięty
pixi222

no wiem, moze troche przesadzilam z ta komedią, ale taki tytuł postu nasuną mi sie po reakcji mojej mamy i siostry kiedy juz skończyłysmy oglądać film mianowicie obie zaczely sie śmiać i żartować że tak na prawde to główny bohater więcej się nachodził niż nastraszył bidulek, no i tak jakoś wyszlo dlatego z tym tytułem

dla mnie jak już to był na początku lekko żałosny, ale się przemogłam, żeby nie przypominać sobie Pottera :P

użytkownik usunięty
pixi222

na początku to jeszcze myślałam że się rozkręci, po jakis 20-30 minutach moja siostra na moment usnela, potem ziewala podczas ogladania, ja natomiast staralam sie nie śmiać przy paru scenach
Przynajmniej nie użył różdżki by pokonać tę straszną damę tylko sam stawił jej czoła :D

My___SecreT___EmkA po przeczytaniu Twoich wypowiedzi oraz Twojej recenzji filmu życzę Ci z całego serca byś nie musiała oglądać filmów w których główny bohater charakteryzuje się "chodziarstwem" oraz "przestrasza sie" bądź "wystrasza sie" ;)

użytkownik usunięty
Devataki

mam nadzieje ze twoje życzenia się spełnią, bee teraz ostrożniej podchodzic do fabuł filmowych by potem samej nie przestraszyć się nudy która ogarnela mnie podczas ogladnia tegoz arcydziela filmowego

:)

ocenił(a) film na 3

Nie tylko ty miałeś dość tego chodzenia i nudzenia Harrego Portera sam głowny bohatre miał już dość i rzucił się na końcu pod pociąg :)

ocenił(a) film na 9
beny_2

" Obawiam się, że znaczna część osób, spodziewając się "prawdziwego horroru", wyjdzie z kina rozczarowana. No cóż, to ryzyko, które reżyser zdecydował się podjąć. I uważam, że dobrze zrobił. " to zdanie z recenzji bardzo mi się spodobało. Krytykujesz jego 'chodziarstwo', fabułę itp. Ale pamiętaj, że Daniel sam nie siadł, nie napisał scenariusza (w końcu to adaptacja książki) ani tym bardziej sam nie wyreżyserował filmu. Wszystko co robił, wynikało ze scenariusza, poleceń reżysera, on sam mógł dodać pewne rzeczy typu, 'może tu podniose prawą a nie lewą rękę'. Krytykujesz film, ale widzę, że winą obarszacz tylko jego. Wynika mi z tego, że zaszczyt kopnął mnie i wszystkich innych, którzy udzielają się w tym poście, bo mają możliwość dobycia konwersacji z krytykiem filmowym, który w tak niepochlebny spsób wyraża się o filmie reżysera nominowanego do Nagrody Specjalnej za swój poprzedni obraz. Kończąc, pragnę zauwżyć, że nie skierowałam w stosunku do Ciebie żadnych obelg ale i tak spodziewam się soczystego komentarza z Twojej strony, bo widzę, że nie możesz oprzeć się tej pokusie ( piszę to w oparciu o Twoje wcześniejsze poczyniania) P.S Życzę Ci powodzenia w kolejnych wyborach filmowego repertuaru, żebyś już nigdy nie musiała przechodzić przez podobne katusze oglądając jakikolwiek film ;)

użytkownik usunięty
violencia

Po pierwsze piszesz mi "Autorka postu naskakuje na ludzi z odmiennym zdaniem a brata się w tymi, którzy podzielają jej opinię ;) " a co ty w tej chwili robisz atakując wypowiedź beny_2 ? Ona ma prawo krytykowac chodziarstwo w tym filmie, ktorego zreszta bylo o wiele za duzo w nim, że winą obarcza tylko jego ( Radcliffa)a przepraszam ale kogo ta osoba miala obarczyc wkońcu to on grał pierwszoplanową rolę w tym filmię i którą zresztą wyłożył kompletnie ( moja subiketywna ocena i beny_2 pewnie takze, ale jesli nie zauwazylas my tez mamy prawo do negatywnej oceny tego filmu) , no i jeszcze piszesz że nie skierowałaś do tego użytkownika żadnych obelg : ale od ironicznych uszczypliwości to nie mogłaś sie powstrzymać pod adresem tego usera ;/

ocenił(a) film na 9

ej dziewczyno opanuj się! źle kliknęłam, moja odpowiedź to odpowiedź na TWOJEGO posta, nie beny_2. I to mója odpowiedz na Twój dziwny komentarz. Aha, i jeszcze jedno-żądnych uszczypliwości nie zastosowałam i nie widzę ;) Polecam dobry film i herbatę-na odstresowanie ;)

użytkownik usunięty
violencia

sama się opanuj ! najpierw odpisujesz uzytkownikowi beny_2 teraz sie tlumaczysz ze źle kilknęłaś, twoja odpowiedź jest dopiero dziwna i właśnie pełna uszczypliwości . Nie polecam i nie lubie herbaty wole kawe :P

ocenił(a) film na 9

ehhh. mam Ci to bardziej szczegółowo wytłumaczyc? OK. przeczytalam post Twoj, potem Beny_2 i z rozpędu odpowiedziałam autorowi ostatniego posta. WYBACZ mi ten błąd, mam nadzieję, że Twój świat nie runął. I pewnie mogłabym wdać się z Tobą w jakąś pyskówkę ale daruję sobie, bo skoro już dowiliłaś się mojemu "dziwnemu tłumaczeniu dlaczego odpisalam temu a nie tobie" to doczepisz się już wszystkiego. Miłego picia kawy.

użytkownik usunięty
violencia

No dobra nawet jeśli robisz błąd, to nie dziw się że kogoś możesz wywieść nim na manowce, trzeba było klikać tam gdzie trzeba nie siac teraz bulwers, bo ci tak a nie inaczej odpisałam ( i w dodatku bez żadnych obelg jak to sobie wczesniej założyłas, swoja drogą kogoś oceniasz że coś robi a potem dokładnie robisz to samo)

Gdybyś nie chciała wdawać się w pyskówkę, to byś po prostu bez używania zbędnych uszczypliwości odpisałabyś że był to błąd z twojej strony ( anie tylko z mojej bo ja po prostu odczytalam twoja wiadomosc jakoby byla skierowana wlasnie do tamtego użytkownika) jesli ty popelniasz błedy to chyba i ja mogę

Nie doczepiam się wszystkiego doczepiam sie tego do czego mogę się odnieść słowami krytyki. Dziękuję smaczna jest, herbaty nie znoszę.

violencia

Ze swojej strony chciałam tylko dodać, bez zbędnego włączania się w kłótnie, że wszystkimi kończynami podpisuję się pod tym, co napisała violencia.

@My___SecreT___EmkA
""ten film po prostu nawiazuje do klasyki horrorow czyli film o duchach .." ja sie z Toba zgadzam , że pewnie miał do nich nawiązywac, ale nic z tych związków nie wyszło , pare efektow że ci ptak wyleci z nie nacka, samo bujajace sie krzeslo, to troche marne rzeczy by porownywac go do klasykow gatunku" - Powiem tak: horrory oglądam od małego, nawet te, które horrorami nie powinny być nazwane - jak ta cholerna Piła. I przypominam, że z definicji horror ma wywołać lęk, czyli irracjonalny strach - przed czymś czego nie ma. Więc zabiegi z cyklu kruka i stukań są jak najbardziej na miejscu. Nie za bardzo rozumiem czego jeszcze oczekujesz. Cały klimat w takich filmach buduje się na niepewności i tu to było. Więc stwierdzam, że ten film jest niczym te klasyczne. A jak dodasz do niego jeszcze tą niebanalną muzykę - dla mnie cudowne.
Jeszcze do Ciebie jedna uwaga, powiedziałaś komuś, że wyraża swoją subiektywną opinię... Jakby Ci to powiedzieć... Ty też. [A tak już totalnie poza tematem kocham Jeźdźca bez głowy! - jest równowaga we wszechświecie ;)]

Co do filmu. Przypominam, że to mniej remake, a bardziej film na podstawie książki. Uważam, że parę scen było lekko przesadzonych. Na przykład ślady stóp N. (jednakże znajduję dlatego usprawiedliwienie: zróbmy normalne stopy, bo nie wszyscy ludzie potrafią myśleć abstrakcyjnie) czy jego wyłanianie się z łóżka. Tak, to musiało być dla tej "wymagającej pierdół widowni". Boli mnie fakt, że nikt w tych czasach nie rzuci pochlebstwa w stronę ukłonu do starego kina w tym gatunku. Poza tym gra tu "Potter". Przykro mi, że nie dajecie mu szansy. Bez sensu iść na film tylko ze względu na potterową sagę i śmiać się z Dana, że "strzela potterowe miny". Czas przestać się ograniczać i trochę się otworzyć, na prawdę. Szufladkowanie ludzi nie jest dobre. Żadnych ludzi.
Mało do czego się mogłam przyczepić i na prawdę czekałam na tak wciągający horror parę dobrych lat.
@violencia, uśmiechnę się do Ciebie, bo czuję porozumienie! :-)

użytkownik usunięty
repsia

obejrzałam ten film znowu i mam te same odczucia.

Zależy co kto lubi, ja sobie cenię jak mi grają na psychice ;)

użytkownik usunięty
repsia

też to cenie, ale po prostu tutaj wiało nudą, można było zasnąć na jakiś czas,obudzić się i człowiek dalej wiedziałby co i jak, no sorry ale mgła, same bujające się krzesło, ni stą ni zowdąd lecący kruk - to jeszcze za mało jak na dobry horror, ten film to juz bardziej dla mnie dramat.

Zarzuć mi jakimś "klimatycznym" horrorem. Gdzie przez "klimatyczność" nie mam na myśli rozlewu krwi. Bo aż mnie zastanawia co Tobie się podoba i czy się z Tobą zgadzam

użytkownik usunięty
repsia

Suspiria, Onibaba - jeśli chodzi o "klimatyczność", już nawet ostatnie Mama czy Obecność bardziej straszyły.

Pierwszych dwóch nie widziałam, nadrobię.
A Mama i Obecność jakoś.. przyznaję, że mi się podobały wśród innych filmów, ale to jednak kino dość intensywne jak dla mnie, nie klimatyczne

użytkownik usunięty
repsia

no toć piszę 2 pierwsze filmy - klimatycznosc, kolejne dwa specyficzne kino

Ale tu juz nawet nie o klimatyczność chodzi, jak widać ludzie zamiast zauważyć formułę żartu tego tematu, nabzdyczają się jakbym obraziła wiekopomny obraz nagrodzony Oskarami..a ja jedynie wyraziłam swoją opinię w dosyć humorystyczny sposób. Odsyłam do komentarza użytkownika mnns- bo to chyba jedyny koment dobrze opisujący większość mankamentów filmu. Ktoś mi tam wcześniej zarzucił że bratam się z tymi którzy maja złe zdanie o tym filmie hłe hłe, no ale chyba logicznym jest , że skoro piszę taki temat, skoro sama mam negatywną opinię o filmie to nie będę przytakiwać osobom, które ten film wychwalają pod niebiosa.

ocenił(a) film na 5

Specjalnie obejrzałam wieczorem, przy opuszczonych roletach i bez światła, jak to często horrory oglądam. I po co? Żeby niezmiernie się rozczarować. Jedyny straszny moment, to jak kruk bodaj z kominka wyleciał, ale to norma, jak coś nagle wpada na ekran.

Radcliffe grał jak drewniana deska. A szkoda, bo wiem, że potrafi lepiej.
Muzyka była świetna, dom i widoczki przecudne, naprawdę można było zrobić wspaniały, klimatyczny film. A co zastałam? Bujające się krzesło, ruszającą się małpkę z talerzykami, stukania. Nie było nic, co wywoływałoby dreszcz na plecach.
Dodatkowo wkurzyły mnie duże zmiany w fabule, bo znałam treść książki. Wiem, że te ponure towarzystwo z wioski miało dodać klimatu, ale sprawiło, że jechało się po jednej nucie. Niefajnie. A o rodzince bohatera i zakończeniu nie będę już wspominała.

Może obejrzę wcześniejszy film, jak go znajdę. Może będzie lepszy. Skoro historia jest na tyle dobra, żeby wystawiać ją w teatrze, to czemu film miał nie wyjść jak należy? I to bez efektów specjalnych, a bez takowych można się tu obejść.