Naprawdę poruszył mnie ten film. Na końcu, aż się popłakałam. Niesprawieliwe było to jak postąpili z Simone. Wzruszająca scena, była wtedy kiedy policja wyprowadzała Simone, a Annabelle podbiegła do niej i dała jej swój różaniec. Miłość miłością ale czy każde uczucie stać byłoby na tak bohaterski gest?
Taakk...mnie równiez najbardiej wzrusza moment z różancem...chlip chlip:( dobrze ze dołozyli te alternatywne zakonczenie, to przynajmniej jest cos na pocieszenie:)
Na pewno nie kazde uczucie...ale niewątpliwie takie historie sie zdarzają...
Jest jakieś alternatywne zakończenie???!!! Jakie???
Muszę obejrzeć, bo to zakończenie jest straszne!!!
Dzięki :) . No taki koniec mi się podoba.
Mam jeszcze pytanie. Co Simone napisała w tym liście, który Annabelle znalazła w jej domku nad morzem???
Aaaaaaaaaaaaaa, o masakra!!!!!!!!!
Zmyliły mnie te inicjały. Myślałam, że ona napisała Annabelle ten list, żeby kiedyś jej dać. Ale ze mnie głuptas. Dzięki za istotną informację :))) .
No ok. ale czemu były inicjały S-, -A jak dziewczyna Simone miała na imię Samanta???
Nie Samanta a Amanda :)) o ile oczywiście mnie pamięć nie myli :)) Inicjały się zgadzają ;)
Również dawno nie ogladałam, ale widziałam L.A. już tyle razy, że chyba znam go na pamięć :)))
A tak poza tym to: Życzę Wam Kobietki dużo miłości w Nowym Roku :)))
No dziękujemy i również życzymy Tobie dużo miłosnych wzlotów :))).
Co do filmu to chyba muszę go uważnie prześledzić bo mi uciekają z przed nosa istotne informacje. W sumie może i Amanda miała na imię, ja trochę głucha jestem :D:D:D.
Ale film jest świetny. Dawno się tak nie zachwyciłam jak przy "Lovin Annabelle". Jeszcze na końcu dodałabym scenę jak się spotykają nad morzem w tym alternatywnym zakończeniu.
Ehhh mi sie wydaje ze to "niedokonczone zakonczenie" ma w sobie cos magicznego...reszte scenariusza mozemy dopisać sobie same:)
Jesli chodzi o list...to o ile dobrze pamietam to Amanda w nim zostawia Simone, pisze ze nie jest na tyle silna by z nią byc...niestety na YT nie wiele widac z listu,ale o ile dobrze pamietam to nic wiecej w nim nie było takiego o czym trzeba koniecznie wiedziec:)