Ten film jakoś szczególnie mnie nie zachwycił, nie podobała mi sie aktorka grająca Simone(w ogóle nie pociągająca a nawet brzydka;/), poza tym filmowi brakuje klimatu jaki znalesc mozemy w genialnym szwedzkim Fucking Amal. Ten film pozostał w mojej pamieci i ogladalem go wiele razy, a Loving Annabelle oglądłem raz i raczej juz do niego nie wrócę.
Widziałam wiele branżówek, akurat "Fucking Amal" zaliczam do jednych ze słabszych, z filmów o małolatach dużo bardziej podobał mi się "Love and suicide".
Dla mnie natomiast Fucking Amal nie umywa się do Loving Annabelle,dla mnie LA jest wciąż na pierwszym miejscu wśród branżówek,a widziałam ich już sporo i nadal nadrabiam zaległości:) Obejrzałam kiedyś Fukicng Amal i już o nim zapomniałam,a do LA wracam czasem nawet teraz;) pozdrawiam