Pomysł niezły, wykonanie tragiczne. Podobny styl kręcenia do Hala Hartleya. Obraz bardziej przypominał pierwsze odcinki Klanu i drewnianych braci Mroczek, niż Tajemnice Brokeback Mountain. Zainteresowanym podobną tematyką zdecydowanie polecam Lato Miłości Pawlikowskiego