Film będący analizą osobowości Juliette- kobiety powracającej do normalnego życia po 15 letnim pobycie w więzieniu. Jest to analiza bardzo głęboka, sięgająca do najgłębszych zakamarków ludzkiej duszy, a za sprawą Kristin Scott Thomas- brawurowo grającą rolę Juliette- jest to analiza niesamowicie udana.
Właśnie się zastanawiałam, czy powrót do "normalnego życia" jest możliwy po takich przeżyciach, jakie zafundował los (?) Juliette, fakt, iż zaczyna z czasem zacieśniać relacje z siostrą, jej córkami...wzruszyła mnie scena, gdy bodajże Michel mówi o tym jak bardzo przesiąka się murami, jak zmienia człowieka pobyt(w jego przypadku jako nauczyciela)w więzieniu, jak się w efekcie finalnym "staje się tym miejscem".
Stąd też nie do końca przekonana jestem czy po takiej tragedii jak utrata dziecka, potem izolacja rodziny, męża i w końcu 15 lat skazania pozwala na powrót do normalności.
Okiem obserwatora, być może to społeczne otwarcie jest krokiem do wyjścia z mentalnego, duchowego cierpienia...ale mnie nie przekonuje, oczywiście czysto hipotetycznie sobie "gdybam"...