Film bardzo mi się podobał :) Scarlett Johansson, Nathalie Portman i oczywiście Jim Sturgess... Sama śmietanka :)
Brakowało mi w tym filmie tylko jednej osoby: Jospeha Fiiennes'a w roli Henryka. Nie wiem czemu, ale za każdym razem, kiedy na ekranie się pojawiał Eric Bana, ja widziałam Joseph'a xP I nikt mnie nie przekona, że on nie byłb y lepszym Henrykiem VIII :P:P