Nie będę polemizować na temat gry aktorów, scenariusza i zdjęć. Najważniejsze, że całośc ogląda się całkiem fajnie. Lubie filmy, po obejrzeniu których można się czegość ciekawego dowiedzeć. Choć fakty lekko obiegają od tych przedstawionych w filmie, to przedstawiają bardzo ciekawy okres angielskiej historii. Drodzy kinomaniacy płci męskiej, nie wzdrygajcie się ne ten film tak jak mój drogi małżonek, który jest fanem dobrej sensacji, Obcego, Gwiezdnych Wojen i innych skiktum-fiktum :-) Po obejrzeniu filmu, choć bez okazywania zbytniego entuzjazmu, stwierdził cyt. "nie był wcale taki zły jak myślałem". Oj, wierzcie to duży komplement. A tak a propos historii. Nasza wcale nie jest mniej ciekawa. Ale na film w podobnym wydaniu będziemy musieli jeszcze dłuuuuugo poczekać. Na razie pozostaje Sienkiewicz we wszystkich możliwych odsłonach... Pozdrawiam wszystkich.