O tym dziele powiedziano już wszystko, ale jakos nie moge sie powstrzymac i dorzuce swoje skromne zdanie na tym forum, choć nie wiem czy ktos tu jeszcze kiedys wejdzie
Film oczywiscie wspanialy, brawa szczegolnie za scenariusz! tak cudownie snuje on fabule, ze moj maly mozdzek nie mogl tego ogarnac. No i gra aktorska, glowny protagonista - Robbie Langdon aka Tom Hanks (z fikuśną fryzurą) gral bardzo udanie. Szczegolnie podobaly mi sie teksty, na ktore wpadl jakis geniusz (bez dwoch zdan) prosze panstwa.
pozwole sobie zacytowac:
Slodka Sophie:
-czy ma pan fotograficzna pamiec?
Tom Hanks (z fikuśną fryzurą):
- nie calkiem, po prostu zapamietuje to co widze."
albo:
(Slodka Sophie ratujac zycie jednego cpuna w parku, przez to ze dala mu 50 euro, zeby prochy odstawil i za co on na pewno kupil sobie chleb i mleko i ogolnie stanal na nogi):
-Teraz mamy miejsce zeby pomyslec.
tak, tak szanowni panstwo niewiele jest miejsc w paryzu gdzie mozna popuscic wodze swemu intelektowi, wybiorczym trzeba byc...
Podobalo mi sie takze jedno okreslenie slodkiej Sophie jakim uraczyla ona jedna czynnosc dziadka jej: "Rytual", tak oto nazwala ona ujezdzanie dziadka przez jakas panienke...
A tak serio to czemu ktos taki jak Hanks gra w tego typu filmie? nie uwierze ze nie rozpoznal szmiry czytajac scenariusz, taki glupi to nikt przeciez nie jest... dla kasy nie, no bo tym to juz oplywa, same minusy takiej roli, ludzie sie smieja i w ogole, moze na cele charytatywne przeznaczyl pieniazki czy cos...
jak sie komus chcialo przeczytac i ma pomysl to prosze o odpowiedz
tylko muzyka ok chwilami ale i tak 1/10