Ja jestem zdecydowanie za książką film może i ciekawy ale w porównaniu do książki słaby. Brakuje kilku scen inne są pozmieniane, więc jeśli ktoś chce obejrzec film to niech nie czyta przed tym książki ja tak zrobiłem i mocno sie zawiodłem na filmie.
Książka jest takim sobie czytadłem. Film zaś jest skandaliczną marnacją zasobów ludzkich, bo mieć na planie Hanksa, Tautou, Reno, Molinę i McKellena i nie dac im nic porządnego do roboty, to o pomstę do Niebiesiech woła.
moim skromnym zdaniem książka była o niebo lepsza. Miała wartką akcję, trzymała w napieciu i nie mogłam się od niej oderwać. A film jest dobry, ale nie oddaje klimatu książki. Co do aktorów to byłam niemile zaskoczona. Nie żebym nie ceniła Toma Hanksa albo Iana McKallena( świetnie zagrał Gandalfa w LOTRZE). Hanks po prostu nie nadaje się do roli Langdona. Według mnie idealny byłby Hugh Jackman, ale to tylko moje zdanie. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. pozdrawiam
Tam nie nadaje. To znakomity aktor, ale nie mial tam co robić, podobnie jak połowa obsady. Większośc zadań aktorskich w tym filmie polega w zasadzie na bieganiu po planie.