Ja obojętnie odnosze się do tej książki i filmu, ponieważ uważam, że kto chce może obejrzeć ten film. Ja też go chętnie obejrze, ponieważ lubie Toma Hanksa, a nie dlatego że obraża religię. Osobiście nie wierzę w rewelację pana Browna i w film też nie uwierzę, mimo, że książki nie przeczytałem. Możecie mnie uważać za ciemnego katolika i moherowy beret.
Kto ma swój rozum niech wierzy, albo nie. Ja ten film potraktuje jak zwykły film akcji.