ksiazka zachwycam sie dlatego bo jest dobrze napisana, madra a ze kontrowersyjna to tez dobrze. ksiazke oczywiscie czytalem. na film pojde z przyjemnoscia. mam nadzieje ze bedzie dobry. racje mozesz miec z tym ze duzo osob uwierzy w ta teorie. trzeba bardzo uwazac i traktowac to jako fikcje literacka............byc moze ktoras z teorii przedstawionych w ksiazce jest prawdziwa. tego nie wiemy i zapewne nigdy sie nie dowiemy.

To przedewszystkim świetna książka przygodowo-kryminalna.Dopatryw anie sie jakiś większych wartości artystycznych i ideologicznych jest bezcelowe a nawet niepotrzebne,bo tu chodzi głównie o akcje i zagadki,tak samo jak w Indianie Jonesie którego przecież wszyscy uwielbiają.Obsada filmu jest świetna,więc film raczej nie powinien rozczarować.Lepsze to niż kolejna przygoda Człowieka Pająka,czy Blade'a.Co nie?

"... a to przecież fikcja literacka. "

A nie zastanawiales sie co tak naprawde znaczy usmiech Mona Lisy? Dlaczego Leonardo malowal jej portret az 4 lata.. wciaz go udoskonalajac? i -w koncu - dlaczego nie rozstawal sie z nim do smierci?

albo, cos bardziej wspolczesnego - skad zakon Opus Dei ma tyyyle pieniedzy? dlaczego nazwiska osob nalezacych do niego sa scisle tajne.. i sa to sami mezczyzni?

Jak widzisz, wsyztsko to kryje w sobie ogromna tajemnice, nie do rozwiklania. MOglabym tak wymieniac i wymieniac.. ale nie o to chodzi. (swoja droga zachecam wsyztskich zainteresowanych do poczytania troche wiecej.. zebrania materialow na temat samego Leonarda. Jesli to kogos interesuje, albo chcialby sie dowiedziec co jest pawda, co moze byc prawda.. a co zmyslona fikcja:)
a... a Browna po prostu podziwiam. zZa zebranie takiej ilosci materialow... ksiazka napisana .. perfekcyjnie! Jest to chyba jedyna ksiazka, przy ktorej spedzialm tak wiele czasu na poszukiwaniu informacji zwiazanych z nia sama. oj, wiele zagadek, oj wiele:)

Wiesz ile istnieje ewangelii? - 4?
- w Biblii, owszem. Naprawde jest ich 30 (nie jestem pewna co do dokladniej liczby). Kod Leonarda da Vinci jest oparty glownie na Ewangelii wg ... Judasza. TAK! Judasza!

Mysle, ze zanim kolejny raz bedziesz mial ochote wyrazic na jakis temat opinie... dowiedz sie czgeos wiecej, z innych zrodel. A nie bazuj tylko na tym co Tobie 'sie wydaje'...



P.S. nie uwazam wcale (i nie wierze), ze wszytsko co jest napisanie w "Kodzie Leonarda..." jest prawdziwe. To oczywiste - Brown wiedzial jak odniesc sukces i zgarnac duzo pieniedzy:)

Pozdrawiam,
jjustyna

"Kod da Vinci" jest oparty głownie na Ewangelii Judasza - z choinki się urwałaś? Ewangelia Judasza rzeczywiście jest kontrowersyjna, ale nie ma tam nic o tym, że Marię Magdalenę i Jezusa łączył romans... Brown oparł swe teorie na Ewangelii Filipa.
Zaś co do samych ewangelii - te kanoniczne powstały w takim czasie, że mogły zostać napisane przez berzpośrednich uczniów Chrystusa lub ich uczniów, zaś sporo z Ewangelii apokryficznych powstały już przez osoby, które nie znały osobiście ani Jezusa, ani jego uczniów, w dodatku najczęściej znacznie później. Są poza tym przesiąknięte gnostyckimi poglądami, według których Jezus np. pogardzał swoim ziemskim ciałem, ciało jest złe i w ogóle, itp. itd. ...

ale jest mozliwe, ze owe Ewangelie apokryficzne zostaly jednak zapisane przez bezposrednich uczniow Chrystusa? z tego co iwme, to zdania badajacych zapiski ewangelii sa podziellone. Tylko sobie wybrazcie jakie zmiany bby zaszly gdyby ewangelia okazala sie choc czescia prawdy.

oto fragment ciekawgeo artykulu, na ktory natknelam sie wczoraj.

------------------------------
Judasz nie powinien być
zdrajcą Jezusa Chrystusa, lecz właściwie jego najwierniejszym uczniem. Takie jest, zdumiewające dla laika, przesłanie gnostyckiej "Ewangelii Judasza", która po raz pierwszy została publicznie zaprezentowana w czwartek 6 kwietnia 2006 roku w Waszyngtonie. Chodzi o manuskrypt z przełomu III i IV wieku po Chrystusie, który został odrestaurowany i przetłumaczony z języka koptyjskiego przy udziale badaczy Biblii i "National Geographic“ jako sponsora. Znaczenie tego dokumentu jest sporne. Sądzi, że "Ewangelia Judasza" byłaby według oceny ekspertów najbardziej pasjonującym odkryciem wczesnego chrześcijaństwa od dziesięcioleci.
------------------------------


(fakt, przelom III i IV wieku :)) przyznaje racje.

Jakby ktos z was sie chociaz troche zainteresowal "faktami" zawartymi w tej ksiazce, to by wiedzial, ze to wszytko pic na wode, a szczegolnie tak zwane "fakty historyczne", ktore sa naciagane, zeby pasowaly do fabuly. Żenada.

Książkę przeczytałem raz dwa, podobała mi się bardzo. Jest ciekawa, dobrze napisana, fabuła interesująca i nie nudna!! Jak dla czytalnika to ważne atuty, ale niestety nie znajduje w tej książce prawdy historycznej (po "Kodzie..." zaczęło wychodzić mnustwo książek, które odkrywaja tajemnice). Z tego co mi wiadomo sam autor wypowiadał się o tej książce, że jest ona zmyśloną historią na bazie ewentualnych ciekawostek z życia ludzi wielkich. Jego zachowanie zmianiło się i nagle zaczął wierzyć w to co napisał. "Anioły i demony" do książka identyczna jak "Kod...", ma takie same schematy i tak samo miała wzbudzić kontrowersje. "Kod Leonarda da Vinci" wzbudził kontrowersje bo dotyka spraw drażliwych, bo to nawet nie jest tabu, gdyż tabu jest prawdą o której nikt nie mówi. Co do filmu tozapowiada się całkiem fajnie, dobrali wspaniałą obsadę!! Ten duet tam pasuje! Pozdrawiam!!

W Kodzie wiele rzeczy sie nie zgadza, jest troche "naciagniętych" ale prawda jest taka, że na długo przed tą książką słyszałam, że potomkowie Chrystusa żyją we Francji. Można wiele ciekawych rzeczy przeczytać szukając informacji o św Graalu. Najlepiej tych sprzed "Kodu..." Poźniej powstał taki natłok informacji, że sama sie pogubiłam w tym co jest fikcją a co nie. Wiadomo, że jak jest popyt to szybko zrobi się podaż i sprzedawcy będą wykrzykiwać o "najnowszych rewelacjach", że znaleziono następne dowody itp....A trzeba przyznać, że temat jest po prostu niezwykle pociągający..i tłumaczy wiele rzeczy. Niestety ale od tego co chciał Chrystus a co jest teraz ...trochę daleko :)
Ale prawda jest taka, że Dan Brown świetnie to przedstawił i nie mogłam się od książki oderwać. Potem nie wychodziłam z Internetu, szukając potwierdzenia różnych nasuwających się wątpliwości :)
Chyba nic nigdy mnie tak nie wciągnęło. Nie będę pisała o swoich wnioskach ponieważ dotyczą one religii...a to za delikatny temat.
Pozdrawiam

Jedna z największych bzdur z książki to tekst, że Paryż założyli Merowingowie :) Poza tym jest jeszcze wiele ciekawych kłamstewek (jak np Zakon Syjonu, który tak naprawdę został założony w wieku XX przez oszusta, który chciał w ten sposób zarobić) które autor podaje jako fakty.