Kod da Vinci

The Da Vinci Code
2006
6,7 584 tys. ocen
6,7 10 1 583728
4,8 44 krytyków
Kod da Vinci
powrót do forum filmu Kod da Vinci

Zastanawialiście się dlaczego ludzki umysł, z braku wiedzy o wszechświecie, generuje Boga stworzyciela rzekomo odpowiedzialnego za wszystkie procesy syntezy?

Dlaczego potrzeba wiary jest chętniej zaspokajana niż potrzeba wiedzy?

Dlaczego poprzez jedynie zdroworozsądkowe rozumowanie tworzy się ideologie, mające bardzo często wymiar polityczny?

the_blackpope

Bardzo się dziwię, że pozostawiono Cię bez odpowiedzi, bo tego typu pytania są zapalnikiem rozgorzałych dyskusji ateistów - fanatyków i katolików - fanatyków. To oni zawsze szarpią kapcie najgłośniej. Zatem będę pierwsza. I nie mam zamiaru z nikim się szarpać. :P

Na pytanie, dlaczego ludzie wierzą, odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista.

Człowiek tak naprawdę żyje samotnie. To, że ma obok siebie bliskich i innych ludzi, wcale nie wyklucza tej samotności, bo ona wypływa z tego, że każdą rzecz, każdą sytuację człowiek musi przetrawić i przeżyć samodzielnie.
Jasne, może szukać pomocy u przyjaciół, rodziny, ale i tak ostateczną decyzję musi podjąć osobiście i unieść ciężar konsekwencji - pomyślnych i nie.
Lubimy, jako ludzie, tłumaczyć sobie, że Bóg, jaki by to nie był, kocha nas i czuwa nad naszymi decyzjami. Lubimy żyć w poczuciu, że jednak nie jesteśmy samotni, bo przecież istnieje Bóg, który na pewno nie da nam zrobić krzywdy, a nawet jeśli, to z pewnością ta krzywda ma na celu uzmysłowienie jakiejś ważnej sprawy i takie tam, i należy podziękować za cierpienie, bo oto spłynęła na nas łaska boska... Wiadomo, w czym rzecz.
Innymi słowy - człowiek podświadomie czuje, że mimo obecnych w jego życiu ludzi, jest samotny. A tę samotność zagłusza wiarą w Boga, który go kocha bezgranicznie.

Drugim czynnikiem popychającym człowieka do wiary w istotę miłosierną, wszechmocną i wszechwiedzącą jest strach. Strach przed śmiercią.
Boimy się zazwyczaj tego, nieodkryte i niezbadane. Lęk przed nieznanym, to naturalna sprawa, ale i w tym aspekcie nie jesteśmy tak do końca bezsilni, bo przecież otuchy możemy sobie dodać poprzez wiarę. I w tym wypadku wierzymy w życie po śmierci, stawiamy nawet warunki, by ten pewnik był bardziej realny - warunki dotyczące miejsca, w którym znajdziemy się później, czyli: dobrzy - raj, źli, czy pogubieni - czyściec lub piekło. W ten sposób wytworzyliśmy sobie iluzję poczucia bezpieczeństwa - właśnie poprzez stawianie warunków i wymyślanie zasad, wg których należy postępować.

Niezłe to i wygodne, muszę przyznać. Zamiast samemu dociekać prawdy, tak wielu ludzi otula się mięciutką kołderką kochającego papy i żyją sobie oni w idyllicznej wizji, przepełnieni radością, że gdy się przekręcą, czeka ich bajeczny ogród, orgazm i cukierki, no bo przecież żyją poprawnie...

Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o tym wątku i to przeczytasz. ;)

rana_postrzalowa

Znakomity post. Zatem czy możliwe jest poznanie i zrozumienie rzeczywistości taką jaką jest na prawdę czy jedynie taką jaka jest postrzegana przez nasz umysł?

ocenił(a) film na 6
the_blackpope

Przeczytał. Ja bym już dawno nie pamietał.