Jak dla mnie film dobry, ale nic poza tym. Ma niby ten cały klimat, jest utrzymany w mrocznej, tajemniczej tonacji. Gra aktorska też niczego sobie. Jednak razi mnie to, że zostały pominięte różne wątki, niektóre istotne dla zrozumienia całości. Na przykład w filmie nie zostało wyjaśnione, dlaczego Sauniere przed śmiercią zdjął obraz i widz może odczuwać pewne zdezorientowanie, a nawet przytłoczenie rozwojem akcji i ogromem niewyjaśnionych wątków i posunięć bohaterów.Był także jeden epizod o którym nie było mowy w książce, typowa fantazja reżysera; było to już pod koniec filmu, kiedy Sophie, dowiedziawszy się że jest potomkiem Jezusa, lekko zanurza stopę w wodzie, próbując po niej chodzić. Dlatego tylko 7/10.