Widze, ze zdania sa mocno podzielone ;) Coz, moim zdaniem film sam w sobie nie jest zly. Dobrze byly pokazane te momenty, gdzie Langdon lamal kody - tu brawo! Niestety Tom Hanks w roli Roberta to pomylka (nie jest to tylko moje zdanie) ale poza tym ok. Gdybym nie czytala wczesniej ksiazki (ze trzy razy chyba) powiedzialabym, ze widzialam super film, a tak... pozostal lekki niedosyt, bo spodziewalam sie czegos niesamowitego, choc z drugiej strony, film wypelnil te luke, ktora pozostawila ksiazka - chodzi mi o sam koniec, gdy Robert znajduje Sw. Graala - to ujecie, gdzie kamera zjezdza na sam dol, do sarkofagu Marii Nagdaleny - mialam ciarki... A teraz czekam na ekranizacje Aniolow i Demonow - nawet Hanksa-Langdona juz zcierpie... ;)