I jak po premierze? Zadowoleni? Ja owszem, ale czuę lekki niedosyt. Nie wiem dlaczego:)) Chociaż film mi się bardzo podobał:)) I najfajniejsze w tym jest to, że ja oglądając ten film całkowicie straciłam poczucie czasu:)) Miałam wrażenie że siedze w kinie dopiero pół godziny a tu już koniec seansu:)) Odczuliście to samo? Piszcie:))
odczułem...czasami nutkę nudy i nutkę tego ze film jest zadługi...jestem zawiedziony no coż wiadomo że dobra obsada i jak to czytelnicy mówia dobra ksiażka oraz afera zwiaza z całym filmem i sprzeczka miedzy Kościlem a Brownem pokaze jaki to wielki film...
a tutaj nic wielkiego nie ma zupełnie nic nie odczuwałem żanedego napiecia kompletnie sie powiodła sie Rezyseria Howarda a moze to przez scenariusz...