Nie ma dużej zgodności z książką ale i tak ciekawy .

nie czytałam książki, a nawet mi się podobał.
faktem jest, że widziałam lepsze filmy.

Ale książkę naprawdę warto przeczytać . Film to nic przy niej .

Książka bardziej mnie trzymała w napięciu, aniżeli film. Dlatego zgadzam się w pełni :)

Książkę właśnie sobie odświeżam ale i tak film jest fajny i zawsze będzie różnica między książką a ekranizacją.
Jak obejrzysz i przeczytasz Anioły i Demony - kontynuacja przygód Profesora , choć jeśli się nie mylę to najpierw A&D powinny być pierwsze a potem dopiero Kod Da Vinci przynajmniej tak wynika z książek - powiesz to samo. Tu więcej pamiętam z książki i były duże różnice.

Anioły i Demony oglądałem, ale nie czytałem. Film mnie dość mocno rozczarował i był moim zdaniem dużo słabszy od Kodu Da Vinci.

Dawno nie widziałam Aniołów i trudno mi ocenić choć częściej sięgam po Kod więc coś musi w tym być :)
W Aniołach gra jeden z moich ulubionych aktorów (Evan McGregor )
A książkę warto przeczytać.

Tak, Evan jest spoko, chociaż w Aniołach... był jakiś bezbarwny, nie zapamiętałem za bardzo jego roli. Za to świetnie wypadł w Autor Widmo i Człowiek, który gapił się na kozy jeśli chodzi o w miarę świeże produkcje. Ciekawy też jestem jak wypadł w I love you Philip Morris :)

Grał księdza który się na końcu podpalił.
Kojarzę wszystkie trzy tytuły.
Próbowałam obejrzeć Człowiek który gapił się na kozy ale po około 30 minutach wyłączyłam. Będę musiała sobie go obejrzeć na spokojnie. Z Autorem widmo będzie to samo. I Love Philip Morris słyszałam widziałam fragmenty ale jeszcze nie miałam przyjemności oglądać.

Czytałam książkę i na drug dzień po przeczytaniu zobaczyłam film i baaardzo mi się dłużył i wg mnie był nudny,może to z tego względu,że byłam na świeżo z książką,która oczywiście jest lepsza niż film. Dałam 5/10.
Pewnie zlinczujecie mnie za tą ocenę,ale jest taka ponieważ film bardzo dużo ominął ważnych szczegółów,które były w książce. W książce wszystko się łączy ze sobą w logiczną całość,jest dużo opisó,które wszytko wyjaśniają. Krypteksy były nawet 2 a nie 1.