Film Oglądałam parę lat temu, niesamowicie mi się spodobał. Książkę przeczytałam przed chwilą i mówiąc szczerze nie pamiętam dokładnie filmu, jednak myślę że ekranizacja była dobra, książka również. Teraz zabieram się za 'anioły i demony', których ekranizacje widziałam co najmniej 3 razy (uwielbiam ten film) :)

Też mam zamiar przeczytać "Anioły i Demony", a z filmem poczekam aż skończę książkę:) Co zabawne, zaczęłam w złej kolejności, bo to "Anioły i Demony" zostały napisane jako pierwsze.

Czemu szokujące? Przecież książka to czysta fikcja.

Nie do końca. Są ludzie, którzy w to wierzą - chyba nawet istnieje jakaś sekta czy zakon, który uznaje Marię Magdalenę za żonę Jezusa i ma na to dowody. A o ukrytych przesłankach w dziełach Leonarda wiadomo wszem i wobec.

czemu czysta? cała symbolika, wierzenia pogańskie i to skąd kościół brał swoje historie (zgapiał np od pogan albo Egiptu np) jest prawdą.

Film oczywiście jest "genialny". Jedną z genialniejszych scen, jest ta, w której policja prosi Hanksa o pomoc. Oczywiście musi to robić bardzo "dyskretnie". Tzn akurat na jego odczycie policjanci muszą mu "dyskretnie" machać legitymacjami przed oczami.
Kolejna genialna scena, to ta z samolotem. Policja musi pędzić na sygnale przez całe miasto by zatrzymać Hanksa. Jakby tego nie mogły zrobić siły porządkowe na lotnisku. Ale Hanks i tak ucieka, bo policjanci to idioci i nie widzą tego co na wierzchu.
Kiedyś wystawiłem filmowi jedną gwiazdkę. I dziś zmusiłem się do obejrzenia kawałka filmu. I nadal sądzę, że film jest zwyczajnie nudny.