Ostatnio w mediach i prasie krążą różnie pogłoski że niby książka jak i film "Kod Da Vinci" są warte złamanego grosza... lecz to kościół organizuję taką propagandę, i nie dajmy się omamić... Zarówno książka jak i film są bardzo ciekawe i wciągające...
Filmu, nie widziałam, ale książka dla wielu osób jest ciekawa. Jest dobrze napisana, dobrze się czyta ze względu na krótkie rozdziały, wiele zaskakujących zwrotów akcji. Ja książkę lubię bardzo, bo fajnie się wnika w historię (nieważne dla mnie, że to nie są fakty historyczne, nawet gdyby to było prawdą, żeby uwierzyć, musiałabym to przeczytać w innych, wiarogodnych źródłach), ciekawe zakończenie. Wciągające to dobre określenie :).
Jeżeli chodzi o bojkot kościoła - robią zamieszanie wokół filmu, darmową reklamę, i przy okazji napędzają dyskusje typu "Kościoł bojkotuje, czyli kościół coś ukrywa...". Moim zdaniem powinni podejść do tego tak, że nie zabraniają, nie bojkotują, ale apelują, żeby podejść jak do fikcji literackiej. Ale o tym chyba nie pomyśleli...