Kod da Vinci

The Da Vinci Code
2006
6,7 584 tys. ocen
6,7 10 1 583761
4,8 44 krytyków
Kod da Vinci
powrót do forum filmu Kod da Vinci

, OPANUJCIE sie poprostu DOBRY FILM CIEKAWY INTRYGUJACY dobrze nakrecony ale po co i oco tyle GLUPIEGO SZUMU wszyscy sie wpieprzaja ze jest on taki i siaki KOSCOL piperzy glupoty wszyszcy szaleja a to poprostu DBRZE ZROBIONY FILM oparty na swietnej ksiazce. POZDRAWIAM.......

marcinkf

Rozmowy na temat "Kodu" są prowadzone z taką zawziętością i tak wiele już słów napisano, że warto by się zastanowić nad genezą sporu.

Polega on na pewnym niezrozumieniu między krytykami sztuki (chcąc niechcąc wypowiadając się na tematy sztuki takimi właśnie się stajemy). Niezrozumienie to ma dwie przyczyny:

1. Niektórzy czytelnicy będący nieco "na bakier" z historią dali się nabrać na tezy Browna- o tych nie trzeba więcej mówić. Odsyłam ich do mojego wątku: http://www.filmweb.pl/Kto,wier... [www.filmweb.pl/Kto,wier...] -tam można gadać:)

Dyskusja z tymi ludźmi polega jedynie na obaleniu "faktów", które wpoił im DB.

2. Jest jednak i druga grupa, wg mnie bardziej "niebezpieczna" ze względów moralnych. Sa to ludzi często wyznania chrześcijańskiego, często gorliwi katolicy.
Reprezentują oni pogląd, jakoby dzieło można było oceniać jedynie przez pryzmat jego literackich walorów ( "interesujące", "wciągające", "dobrze napisane", itp.). Nie uznają oni żadnej innej kategorii, wg której można by dzieło sklasyfikować.

A więc nie pojawia się kwestia:
a) czy książka ukazuje prawdę?
b) czy wzbudza nienawiść?
c) czy jest tendencyjna?

Ci ludzie, nawet gdy dadzą odpowiedź NIE, TAK, TAK stwierdzają, że nie ma w tym nic złego- ważne, że jest "dobrze napisana".

Tymczasem nie ma i nie było takiej moralności, która ukazywałaby kłamstwo jako coś dobrego. Tym bardziej, gdy to kłamstwo jest nastawione na szkodzenie milionom ludzi!

Forumowicze odpowiadają, że przecież "nie trzeba w to wierzyć". Ale cóż z tego? Kłamstwo zawsze uważano za coś złego nie dlatego, że MUSIANO w nie wierzyć, lecz dlatego, że kłamanie jest niegodne człowieka, sprzeczne z podstawowymi prawami naturalnymi.

Ta sprawa ma też inny aspekt. Ludzi ci dają wyraz swej opinii, ze kłamstwo w książce nie jest złe, bo jest "dobrze napisana". Wynika z tego, że gorszą rzeczą jest mierna książka, niż taka, która np. propaguje nienawiść!!!

Ludzie "z pod punktu 2." Prawdopodobnie jednak wcale nie myślą tego, co mówią. Wystarczy pokazać im dobry przykład- książkę o Żydach, których boimy sie krytykować, bo to nie "poprawnepolitycznie".

Gdyby ktoś napisał kłamliwą ksiażkę o holocauście (np. jak prezydent Iranu Ahmadineżad nazwałby go "mitem") zaraz okazałoby sie rzeczą bardzo ważną, czy:
a) książka ukazuje prawdę?
b) szerzy nienawiść?
c) jest tendencyjna?

Prawdopodobnie nikt nie stwierdziłby, że "to tylko fikcja".

ocenił(a) film na 2
annazc

a co do twojego postu to wydaje sie by najmniej naiwny..... mowisz o gorliwych katolikch jak niebezpieczenstwie... coz wydaje mi sie ze jesli chodzi o ich wiare o to co ich sie tyczy co nadaje sens ich istnieniu zawsze budzic beda emocje i nikt nie podejdzie z do tego z dystansem ... wiec czemu dziwisz sie ze maja taka rekacje... z takimi tematami obejmujaca fikcje czy tez bluznierstwa nalezy obchodzic sie delikatnie a nie w sposob by najmnej bezczelny mowic i wysuwac zarzuty na temat wiary przekonan.... w kazdej kwesti mozna znalezc poziom rozmowy... a rozmowa powinna sie toczyc nie obrazajac nikogo , nie udawadniajac komus za wszelka cene ze sie myli ... Na tym forum nie ma takiego poziomu rozmowy wiekszosc robi z fikcji fakty drwi z uczuc osob wierzacych stawaja bezpodstawne zarzuty... wiec czemu sie dziwisz... wszysko co przyjmuje taka forme budzi emocje ....i kazdy do emocji prawo ma aby je wyrazac aby bronic tego w co wierzy ....

MeRLiN_4

"mowisz o gorliwych katolikch jak niebezpieczenstwie" przepraszam, gdzie???

" wiec czemu sie dziwisz"- ja się czemuś dziwię??

"a rozmowa powinna sie toczyc nie obrazajac nikogo " a ja kogoś obrażam?

"a nie w sposob by najmnej bezczelny mowic i wysuwac zarzuty na temat wiary przekonan.... " to też do mnie? poza tym chyba chciałeś powiedzieć "przynajmniej" a nie "bynajmniej" - te słowa mimo iż brzmią podobnie mają zupełnie różne znaczenie

Radzę również stosowanie innych znaków przystankowych niz "...", naprawde chłopie, dramatycznie trudno sie ciebie czyta.

ocenił(a) film na 2
marcinkf

jak mozesz ocenia film ktory nie miał premiery mowic ze jest dobry i intrygujacy... na podstawie trailerow ?? hehe smieszne.... bardzo smieszne ... zeby wyceniach film na postawie 2 minut .... jesli tak sie znasz na filmach to gratuluje... coz takie oceny mozesz wystawiac po obejrzeniu całego filmu bo w wielu przypadkach zwiastun jest super i zapowiad swietny film a jak co do czego to wychodzi ze film jest poprostu do bani... wiec z taka ocena powstrzymaj sie z łaski swoje.... obejrzysz komentuj..... a po drugie inna sprawa to ksiazka a inny film ... ksiazka moze byc dobra a film na jej podstawie kiepski.............