ale mimo to przeciętny. Nie będę pisać teraz argumentów. Jak ktoś chce pogadać to niech napisze , a jak nie tym lepeij
A może napisz co Cię ubawiło. Bo dla mnie książka jest wybitnie prymitywną sensacyjną opowiastką z " kłamstwem przechowywanym przez wieki , bez absolutnego polotu , napięcia , dystansu , dowcipu. Postacie papierowe , absolutnie nieciekawe i sztuczne , jedynie Teabing jest w miare ciekawy.
To tyle
Teabing jest zarówno ciekawy w książce jak i w filmie, a książka marna, to fakt. Jednak ja dla odmiany uważam, że film jest jeszcze gorszy... To co w powieści dało się przeczytać i przyjąd do wiadomości bez większego zażenowania, tutaj po prostu bawi. Toż to jest tak naiwne, że aż skandal... Faktycznie przydałoby się trochę dystansu...
Bez napięcia? Świetnie budowane napięcie to jej główna zaleta, potwierdzają to miliony czytelników, a ty jesteś prowokator :)
Pewnie też zostanę nazwana prowokatorką, ale mnie ta książka też nie porwała. Jak powieść sensacyjna-zwyczajnie słaba, jako książka o spiskowej teorii dziejów- nieco lepsza, ale też słaba. Zbudowała popularność na skandalu religijnym, ot i cała jej tajemnica. Gdyby chociaż przedstawione w niej teorie były jakąś nowością, ale one krążą po tym świecie już od lat, a Dan Brown po prostu ubrał je w taką sobie fabularną otoczkę.
Jak ktoś chce przeczytać dobrą książkę o zagmatwanej teorii spiskowej-polecam zajrzeć do Umberto Eco:)
*wybaczcie, że po raz drugi, ale w tamtym kontekście post nie miał sensu. To nauczka, żeby nie robić kilku rzeczy na raz ;)
dlaczego wyssana z palca ?? a moze cos w tym jest ,przeciez kosciol katolicki to niezli zbrodniarze.
to ze cala historyjka jest wyssana z palca nie przekresla faktu, ze film jest calkiem niezly, trzyma w napieciu. dla mnie solidna 8
Pewnie też zostanę nazwana prowokatorką, ale mnie ta książka też nie porwała. Jak powieść sensacyjna-zwyczajnie słaba, jako książka o spiskowej teorii dziejów- nieco lepsza, ale też słaba. Zbudowała popularność na skandalu religijnym, ot i cała jej tajemnica. Gdyby chociaż przedstawione w niej teorie były jakąś nowością, ale one krążą po tym świecie już od lat, a Dan Brown po prostu ubrał je w taką sobie fabularną otoczkę.
Jak ktoś chce przeczytać dobrą książkę o zagmatwanej teorii spiskowej-polecam zajrzeć do Umberto Eco:)
podpisuję sie pod Adora_Bell i lihol obiema rękami!!
I książka i film to tandetna komercja robiona "pod publikę", tyle że filmowi jakos bardziej wypada byc czymś takim.
Mnie dodatkowo uprzedziła do Browna ta cała medialna otoczka, wielki szum na temat skandalu jakby to Brown go odkrył!! Ja się historią zakonu syjonu, marii magdaleny itd. interesowałam wiele lat temu, jeszcze jako dziecko i zapewniam wszystkich że jest o wiele ciekawsza, jak nie jest ubrana w tandetną fabułę.