Na ten film czekałam z niecierpliwością od dawien dawna.. Wczoraj miałam w końcu możliwość zaspokojenia swojej ciekawości i po premierze czuję się ustatysfakcjonowana! Film okazał się jedną z wierniejszych ekranizacji książki, w zasadzie jedyne różnice, to zmiany kosmetyczne. Świetna kreacja Paula Bettany (Silas- te jego nieziemskie oczy!) i ciekawy duet Hanks-Tautou, złożyły się na ponad 2-godzinny kawał dobrego kina. Choć muszę przyznać, że obawiałam się troszkę Hanksa w tej roli (w głowie ciągle miałam obraz Toma - Robinsona na bezludnej wyspie z Cast Away). Pozytywnie mnie jednak zaskoczył i po raz kolejny pokazał, że jest świetnym aktorem. Ogólnie film to niesamowita historia bardzo zręcznie opowiedziana. Niewiarygodna historia plus te wszystkie dzieła sztuki i historyczne miejsca stworzyły niesamowity klimat - w niektórych momentach można było aż podskoczyć [szczególnie w jednym - w moim przypadku:)]. Po projekcji aż się ma ochotę podążyć tropem Linii Róży i tak jak profesor odkryć te nieziemskie miejsca:)
Film POLECAM każdemu, kto ma ochotę na trochę inne spojrzenie na świat i sztukę - świetna rozrywka na każdy wieczór.
P.S. Nie można zapomnieć także o świetnym zorganizowaniu pokazu przez samego dystrybutora - świetny pokaz, który sprawił, że z jeszcze większymi wypiekami goście wychodzili z kina:))
Ja filmu jeszcze nie widziałam,ale ciesze sie z powyzszej recenzji,gdyz jest to jedna z tych nielicznych,ktore ukazuja film w dobrym swietle.Czekam na ten film od roku i musze przyznac,iz zalamaly mnie wczorajsze fatalne recenzje dziennikarzy i krytykow.Film Rona Howarda naprawde moze byc az taki zly?Teraz widze,ze jest to element anty kampanii,ktora ma na celu zniechecenie ludzi przed pojsciem do kina,co raczej przyniesie odwrotny skutek;)Zreszta nad realizacja filmu czuwal takze sam Brown,ktory z pewnoscia nie pozwolilby,aby jego 'dziecku' stala sie krzywda;)
Kobieto przywracasz mi wiare w człowieka:)) Jak czytam te wszystkie posty na forum jaki ten film jest zły itp. to jakos mi się do kina odechciewa iść. Ale po twojej wypowiedzi pójdę napewno:)) Buziaczki:**
:)
No właśnie czytasz te wszystkie posty od dawna, a najśmieszniejsze jest to (a w zasadzie wcale nie śmieszne), że pokaz był dopiero wczoraj (dla większości, bo ja go miałam okazję zobaczyć już 17.05.), a forum na temat - jaki to straszny film, "grzmi" już od wielu dni.. Przecież nie można ocenić, czy coś jest złe, albo dobre nie widząc tego jeszcze.. W zasadzie to forum powinno zacząć istnieć dopiero od wczoraj - eh..
Do kamille:
Mam nadzieję, że zachęcona :) pójdziesz do kina i dopiero jak zobaczysz ten film, napiszesz co o nim sądzisz..
Pozdrawiam