Jest jeden istotny fakt-książka jak i zarówno film całkowicie zaprzeczają Biblii i wierzeniom chrześcijan. Pomysł o tym że Jezus miał dzieci to parodia ale z drugiej strony dobry biznes. Każdy chciałby o tym poczytać lub zobaczyć ekranizację. Dla mnie z kolei ten scenariusz to masakra. Facet nie miał pomysłu na książkę, nabuchał się i napisał takie bzdety co mu ślina na język przyniosła. Książkę czytałem z ciekawości i od razu zapomniałem. Trzeba było się samemu dowiedzieć czego to ludzie nie wymyślą. Film jak film. Dla mnie gorszy niż książka ale obejrzeć można. Po godzinie nie będziesz pamiętał o czym był albo zatrujesz sobie mózg bzdetami...