Wielkia kampanie reklamowa robiono a tu co pusty film, kryminał opierajacy swoją fabule na naszej religi - kto chce niech ogląda- ale dla mnie ten film to szkoda czasu, ot zwykły kryminał wpleciony w chrześcijaństwo - pan samochodzik, tyle ze dla dorosłych...Ogólnie blamaż, wielki blamaż!!!! Chociaż Pan samochodzik jest o niebo lepszy bo nie gra na emocjach ludzkiej wiary...
wierzący nie jestem, ale film i tak jest słaby. jak dla mnie moze gnoic wszystkie religie swiata, byleby bylo to dobrze zrobione.
zgadzam sie, ale nie do końca. kazdy ma wolną wolę i wierzy albo nie.. to oczywiste. faktem jest, że film to niewielka namiastka książki. opsada może byc, ale nie jestm przekonana co do Toma Henksa. film strasznie mi się dłużył i był bardzo nudny... jedyne ciekawsze momenty to te, w których nieoczekiwanie pojawia się Sylas... Książka o niebo lepsza.