Film sam w sobie dobry, ale jeśli ktoś czytał książkę, to może mu się nie spodobać. Od samego początku przeinaczyli treść -
1) w książce Langdona policja zbudziła w nocy w hotelu, a w filmie zabrali go z uroczytego podpisywania swojej książki
2) w książce grobu rycerza szukali w bibliotece conajmniej z pół godziny, a w filmie w 30 sekund znaleźli to czego szukali u jakiegoś gościa z autobusu w komórce
3) w samolocie to Sophie odczytała lustrzane pismo, a w filmie Langdon wpadł na to od razu
4) W tym większym krypteksie był drugi - mniejszy krypteks, a w filmie był tylko jeden z hasłem do tego mniejszego
5) Sylas nie zginął przy siedzibie Opus Dei w Londynie, tylko później (choć tego już nie jestem pewien) ale najpierw zaniósł Aringarosę do jakiegoś szpitala, a w filmie zabili go pod siedzibą a biskupa zabrała karetka
6) Scena w Rosslyn: w książce wyraźnie było powiedziane, że Sauniere był dziadkiem Sophie, a ta starsza kobieta jej babcią, a młody kościelny jej bratem, a w filmie wymyślili że Sauniere ją tylko chronił, o kościelnym nic nie powiedzieli, a dołożyli jeszcze, że członkowie Zakonu Syjonu przyszli do kościoła
7) W książce nie powiedziano wyraźnie, że graal jest w Luwrze pod odwróconą piramidą (choć tak można wnioskować), ale ta ostatnia scena jak Hanks klęka na tej piramidzie akurat bardzo mi się podobała
8) W książce Nauczyciel dzwoni do Remyego, który oddaje słuchawkę Sylasowi (w limuzynie) by ten oddał klucz sklepienia Remy`iemu, a w filmie Remy wmawia Syalsowi, że to on jest Nauczycielem
9) w filmie jest, że Aringarosa chce od Watykanu kasę na znalezienie graala, a w książce kasę dostaje, bo Watykan chce się odciąć od Opus Dei, a że Ci kiedyś dali dużo kasy na Watykan, to oni im tą kasę oddają
Jestem pewien, że różnic było jeszcze więcej, ale te najbardziej mi utkwiły w pamięci.
Gdybym nie czytał książki film pewnie bardziej mi się spodobał.
Jeśli ktoś zauważył jeszcze jakieś przewinaczenia, to proszę o dopisanie.
pozdrawiam
Mi tez te różnice rzuciły się od razu w oczy. A oto jeszcze inne:
1. W książce Sophie i Langdona łaczyło jakieś uczucie, na końcu uwiecznione pocałunkiem, a w filmie nie.
2. W filmie Sophie została okrzyknięta potomkiem Jezusa. W książce o czymś takim nie było mowy.
3. W książe była fajna kwestia, jak Teabing straszny angielską policję, że jak wejdą do samolotu bez nakazu rewizji, to on się z nimi policzy. W filmie mi tego zabrakło.
4. Zabrakło mi też roli Vernera. W filmie zakończyło się na tym, jak mierzy do bohaterów z pistoletu. i tyle. W książce było o nim więcej.
5. Na końcu książki Collet stwierdza, że Bezu ścigał Sophie i Langdona dla zmyłki. Że to był tak przygotowany plan. W filmie tego zabrakło.
No, ale to już takie mniejsze błędy ...