Uwielbiam tą książke.
Nie sądzicie że film "Skarb Narodów" jest jakby podrubą Kodu Leonarda da Vinci?
1.Facet z babką biegają po mieście w poszukiwaniu wzkazówek potrzebnych do odnalezienia skarbu
2.Wątek z templariuszami
A tak na marginesie to moim zdanem Nicolas Cage świetnie sie nadaje do roli Roberta Langdona
Uwielbiam książke Kod Leonarda da Vinci
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam.
od razu po przeczytaniu "Kodu Leonarda..." historia z tej kasiążki skojarzyła mi się ze "Skarbem Narodów" tam tak samo templariusze próbowali ukryć "skarb", w ogóle to jest to samo tylko zamienili Graala na tony złota i tyle, ja to tak odebrałam ;)))
P.S. Książka jest świetna, przeczytałam w dwa dni hehe =] nie mogę się doczekać drugiej części ;P i w szczególności filmu :]
Oczywiscie, ze to jest to samo. Po prostu Gage'a szlag trafil, ze nie jego Howard wybral:) Zreszta podobno wielu aktorow ubiegalo sie o te role. Ja czytalam wywiad z Howardem z festiwalu w Wenecji, gdzie on bardzo oszczednie (niczego nie chce zdradzac)mowil o filmie,i powiedzial tylko ze przed jego drzwiami stala kolejka znanych gwiazd, blagajacych o role. Ale stara przyjazn nie rdzewieje i widomo kogo Ron wybral. Na forach anglojezycznych chetniej sie dziela wrazeniami z filmu statysci, ktorzy brali udzial ostatnio w kreceniu masowych scen w angielskich studiach. Zapowiada sie super rzecz i beda na pewno retrospektywy historyczne, z tego co mowia nawet starozytny Rzym,a takze action scenes. Ale sie rozpisalam:)
Mi po przeczytaniu Kodu... najbardziej pasował jeden aktor - nie kto inny jak Harrison Ford. Choć nie jest najmłodszy to w takich rolach spisywał się świetnie i gdy zobaczyłem, że Langdona ma grać Hanks to pomyślałem "masakra" (zupełnie mi nie pasował), ale po obejżeniu zwiastuna zmieniłem zdanie.
Co do Cage'a to za wielki z niego bohater jest - bardziej do kina akcji niż na profesora Harvardu. A Skarb Narodów to w sumie lipa była jak dla mnie. Jeżeli Howardowi uda się przenieść klimat z książki na ekran to będzie poprostu hicior!!