Ciekaw jestem co to będzie z tego filmu, ale nie sądze, żeby obraz był lepszy od pierwowzoru. Co do samej powieści to wcale nie jest tak rewelacyjna i posiada sporo mankamentów o których długo możnaby jeszcze dyskutować. Wybacz, że Ci to mówię, ale wierz mi, że za krótko żyjesz na tym świecie, żeby takie opinie wydawać. Poczytaj trochę dobrej literatury, a zmienisz zdanie. W końcu nie samymi intrygami człowiek żyje. ;)

prosiłbym o wymienienie dobrej literatury. Ale nie zadje mistrze i małgorzaty czy anny kareniny i przeminelo z wiatrem. Konkretnie

Ja tez oczekuje tego filmu, chociaz to fakt, ze nie bedzie pewnie tak oddany jak ksiazka. Np. Smart Sophie jest w ekranizacji bialy, a byl czerwony chyba, nie? Takie rzeczy, nie wiem czemu, mnie denerwuja. Jestem chrescijanka i ta ksiazka nie zmienila mojej wiary, ale daje do myslenia. Kazdy moze miec wlasna interpretacje, tak samo, jak kazdy moze lubic rozne ksiazki, a o gustach sie nie dyskutuje. Ja uwazam, ze w tym wszystkim jest pewnie jakas prawda, ale nie mysle, ze powinnismy nagle oczernic na zawsze Kosciol. Te tezy wymagaja napewno duzego zglebiania do calkowitego potwierdzenia.
Co do dobrej literatury, to chyba nie mozna jej po prostu wymienic! Kazdemu podoba sie cos innego, ja np. uwielbiam Curwood'a, a Wy moglibyscie mnie wysmiac. Ona moze lubic Brown'a.
A na zakonczenie: moim najwiekszym marzeniem, jesli chodzi o ten film, jest to, zeby sie pocalowali, bo na to czekalam przez cala ksiazke! Blagam, zeby mnie nie zawiedli!
Pozdrawiam

Oto przykłady ze współczesnej literatury (moje ulubione gatunki):

- Stephen King
- Clive Barker
- Dean Koontz

- Jeffery Deaver
- Michael Connelly
- Christopher Fowler

Mam wymieniać dalej? To tylko przykłady na horror, thriller i kryminał :).

Książka osobiście mi się nie podobała, ale każdy ma własne zdanie. Wydaje mi się, że kościół mocno przesadza z tymi swoimi opiniami dotyczącymi literatury (czepia się nw końcu nawet niewinnego "Harry'ego Pottera"), w końcu nic nam nie zostanie do czytania, bo wszystko zostanie zabronione przez kościół. Jestem Katoliczką, ale książka Browna w żaden sposób mnie nie uraża. Po prostu sama tamtejsza teoria wydaje mi się być naciągana, ale moja niechęć do tej książki nie ma nic wspólnego z moimi przekonaniami religijnymi.
Wydaje mi się, że nie ma ogólnego podziału na dobrą i kiepską literaturę. Dla każdego dobrą literaturą jest to, co mu się akurat podoba, a wiadomo, że każdy ma inny gust. Ciężko jest tutaj się wykłócać o to, kto czyta dobrą literaturą, a kto złą. Każda książka ma w sobie coś co sprawia, że warto ją przeczytać. Przynajmniej według mnie.
Daniel J., jestem jeszcze młodsza, a znam większość autorów, których tu podałeś i przeczytałam bardzo dużo dobrej literatury, jak to ująłeś, więc proszę nie kierować się wiekiem ;)

Ja wyczekuje premiery z niecierpliwoscia!! Jezuu bilety leza bezpiecznie schowane w szufladce, zamkniete na klucz a ja nie moge sie doczekac kiedy bede mogla je w koncu wziasc i wykozystac:)) Pozdro:)

Aaa no ja rowniez jestem po stronie kosciola. Owszem, niektore rzeczy zawarte w tej ksiazce sa prawdziwe np. Opus Dei, ale w reszte - niewierze:)

ja na ten film również czekam i pójdę na niego, z dwóch powodów:
Po pierwsze - Tom Hanks - on gwarantuje dobre aktorstwo. Po drugie i przede wszystkim najważniejsze - Hans Zimmer. Jego muzykę z Kodu da Vinci już całą słyszałem i jeżeli w filmie ona wypadnie tak świetnie jak na płycie to nominacja do Oscara powinna być pewna.

Pozdrawiam!

Oczywiście ja na film także czekam, choć bez jakiegoś nadmiernego podekscytowania, już w ubiegłym roku dużo bardziej nie mogłem się doczekać np. "Wojny światów". Natomiast książka... Hmmm... Błędy ma, nie jest to jakaś wymagająca literatura, ale czyta się błyskawicznie. Właściwie podobało mi się, ale gdyby nie poruszany temat zapewne nie zachowałaby się w mojej pamieci na dłużej. Zaskakujące było dla mnie to, że do jednego worka można wrzucić najdziwniejsze, najróżniejsze elementy, wszystko zmiksować i zrobić coś co da się wogóle czytać. Cała teoria zawarta w książce także całkiem sprytnie poukładana (choć wcale nie autorstwa Browna). Natomiast zaskakuje mnie, że Brown pisząc tę książkę popełnił tyle błędów, które w dodatku czasami są po prostu tzw. błędami szkolnymi, na tytule rozpoczynając, a na kompletnej nieznajomości wielu budowli, a nawet Paryża, kończąc.

Według mnie książka ogólnie super, miała kilka mankamentów, jak każda, ale najbardziej mnie zdenerwowało zakończenie, całą książkę przeczytałem z wielkim zaciekawieniem i oczekiwałem o wiele lepszego zakończenia, niestety się zawiodłem:( a co do filmu to według mnie będzie godzień obejrzenia, bo wydaję mi się, że nie mieli innego wyboru jak nakręcenie super filmu, w końcu nie mogli zawieść tych co tę książkę już przeczytali:D
A co do wiary, to według mnie nie powinna ta książka szkodzić tym co wierzą i praktykują, a jedynie tym co i tak już mają tę wiarę zachwianą, a poza tym to że Leonardo narysował ten obraz i że faktycznie tam jest kobieta, nie świadczy o tym, że podczas ostatniej wieczerzy Maria Magdalena tam była, przecież Da Vinci nie mógł tego osobiście widzieć, no chyba że wynalazł jakąś maszynę do podróży w czasie:P

Najbardziej oczekiwany film? Rewelacyjna książka? Hmm.. dla mnie to była tylko dobra książka i będzie pewnie dobry film. Takim dziwnym językiem napisana była. Dla mnie to taki Harry Potter dla dorosłych :P Też fenomen i też kościół atakuje. Ale wiele, wiele książek lepszych czytałem w moim 17letnim życiu. Akurat czytam Młode Lwy. I też jest lepsza. No, ale gusta są różne więc rizpekt.

Jakim dziwnym językiem? Przecież to jest mozliwie jak najprościej napisane, niczym artykuł w gazecie. Nie przypominam sobie nawet, czy podczas jej czytania znalazłem choć jedno słowo, którego wcześniej nie znałem. W żadnym wypadku nie jest to ciężka, czy nawet jakaś wybitnie dobra literatura.

Ja takze oczekuje filmu z niecierpliwoscia mam nadzieje ze dorowna ksiazce.

Ja też już się nie mogę doczekać premiery. ksiązkę przeczytałam w 2 dni i mam nadzieję, że ekranizacja nie będzie zbytnio odbiegać od oryginału.
P.S. osobiście również uważam, że jest to tylko fikcja literacka, a nie jakaś wojna z kościołem. Pozdrawiam