I chce jeszcze dodać że lepiej najpierw przeczytać książkę, a dopiero potem obejrzeć film
pozdrawiam

Zgadzam się w 100%. Najpierw lepiej jest przeczytać książkę. Gdybym tego nie zrobiła podejrzewam, że nie wszystko byłoby dla mnie tak jasne... a lepiej się zagłebić w treść tej książki i bardziej dotrzeć do bohaterów, samemu sobie wyobrazić te sytuacje... a dopiero potem podsumować to filmem:)

Oczywiście nie wierze w to co przekazuje książka i film - a przeczytałam i obejrzałam- ale nawet gdyby Jezus miał żonę i dzieci to z moją wiarą nic by się nie zmieniło. Bo podstawą chrześcijaństwa jest to, że Chrystus zmartwychwstał... A czemu książa (i Kościół) najbardziej się buntują? Bo gdyby to była prawda, Jezus miałby wtedy ludzkie slabosci co wg niektórych neguje jego boskość...
Pozdrawiam.

Jezus mial ludzkie slabosci, bał się, płakał, martwił się o ludzi, przeciez to
kosciol zawsze bedzie gora, to sie nie zmiani, oni maja wladze, tak jak kiedys to i dzis.
pozdrawiam

Niektórych spraw niestety nigdy nie zrozumiemy (a może to nawet lepiej)... Chcąc nie chcąc Jezus był człowiekiem i tak jak mówisz miał ludzkie słabości...

W ogóle... Kościół tak na poważnie robił nawet gorsze rzeczy niż jest to napisane w książce Browna, czy też przedstawione na filmie i uczymy sie o tym na lekcjach historii... przypomne też, że sam Jan Pawel II przepraszał świat za czyny Kościoła w przeszłości...

Zgadzam sie z toba, kiedys czytałam co księża robili, zwykłym ludziom, pogana, to bylo tak obrzydliwe, ze nie chce ci powtarzac słów, osadzali ich o herezje, a smierc na stosie byla chyba najlagodniejsza(poure, ale prawdziwe), przykladem tego jest np joanna d'Arc, jej smierc byla przykladm na to ze kosciół bedzie likwitowac tych co mowia prawde.
pozdrawiam

Albo np. taki Kopernik. Moja nauczycielka od polskiego chyba ze sto razy powtarzała, że miał szczęście, że umarł bo inaczej spalili by go na stosie za to, że sformułował teorię heliocentryczną co było niezgodne z poglądami Kościoła...

Niektórych spraw niestety nigdy nie zrozumiemy (a może to nawet lepiej)... Chcąc nie chcąc Jezus był człowiekiem i tak jak mówisz miał ludzkie słabości...

W ogóle... Kościół tak na poważnie robił nawet gorsze rzeczy niż jest to napisane w książce Browna, czy też przedstawione na filmie i uczymy sie o tym na lekcjach historii... przypomne też, że sam Jan Pawel II przepraszał świat za czyny Kościoła w przeszłości...
Dla mnie jednak to sie nie liczy... najważniejsza dla mnie jest moja wiara a nie instytucja, która twierdzi, że jest nieomylna... bo to nieprawda...
Pozdrawiam.

Nie możemy mówić wszystkim że nasza religia jest najprawdziwsza, ze nasze wierzenia sa prawdziwe, bo to nie jest prawda, opieramy się tylko na tym co mowi kosciol i co jest napisane w Bibli, a przeciez czytając 4 bardzo podobne do siebie ewangelie, znamy niewiele, bo zostało jeszcze 8 , tych których kosciol nie opublikował, a powinien, bo chcemy znac prawde
pozdrawiam

No i właśnie na tym polega wiara... żadna religia nie ma takich dowodów, żeby przekonać do nich całą ludzkość... i tu chodzi właśnie o to, żeby wierzyć w to co przekazuje nam nasza religia ("Błogosławieni Ci, którzy nie widzieli a uwierzyli")...
Troche odeszłyśmy od tematu filmu z lekka :)

Troszkę :D Ale film swietny, az chce sie wiecej i absolutnie nie zgadzam sie z tym jakoby Sophie(andrey) caly zcas usmiechala sie jak laleczka(tak pisalo w gazecie) i ze dialogi miedzy nia a Robertem byly chłodne, widac bylo ze sie lubia :D
PS(PS, nie chodzi mi tu o Sophie:D ) Bardzo mi sie podobala koncowa scena jak Sophia sprawdzala czy moze chodzic po wodzie ;D )

Ponownie się zgadzam :) Mi sie bardzo film podobał. Ogółem to znaaakomita obsada - wszyscy mi tu pasowali jakby byli stworzeni do tych ról... moze to kwestia tego, że czytałam książkę tydzień przed premierą i wszystkich sobie wyobrażałam tak jak wyglądała czołówka filmu :)
Albo scene z Vernetem jak grozi Sophie i Robertowi i całą ta akcje z ciężarówką (kiedy Robert blokuje drzwi łuską z pistoletu) dokładnie tak sobie wyobrażałam...wręcz identycznie...
Podejrzewam jednak, że wydanie filmu na dvd będzie chyba troszke inne... znaczy nie wiem, ale np. można zauważyć, że nie ma w filmie wątku jak Sophie trzyma obraz "Madonna wśród skał" i grozi, ze go zniszczy... a widziałam zdjecia w jakiejś gazecie z taką właśnie sceną... być może zostala ona wycięta a na dvd ją umieszczą? No nie wiem... jeszcze dużo bym mogła tu pisać, ale narazie zakończę:)
Pozdrawiam.

Ja też widziałam tę fotke, ciekawa jestem scen usunietych :D Pewno jest takich duzo ;D ogolnie film swietn, kurcze mam ochote drugi raz obejrzec :D Fajny filmik, nie rozumiem krytykow
pozdrawiam

Mam tak samo - dziś byłam dopiero w kinie ale mam ochotę znowu obejrzeć film i przeczytać książkę... hmmm... a tak w ogóle to ciekawe sa różnice miedzy jednym a drugim:) Myślę, że jest to bardzo dobra ekranizacja, jednak jest sporo zmienionych lub 'wycietych' wątkow. A to nawet jest ciekawe.
Pozdrawiam :)

Zgadzam się :D Film wiernie oddany książce(no prawie), nie moge sie doczekać DVD :D Dopiero to w kinach a ja juz czekam
dobra koncze, obejrze sobie cos i kopne w kimonko
narq