film jest tak samo nudny jak ta schematyczna ksiazka gdzie oryginalnośc kończy sie na tamacie
Nawet nie wiem czy temat jest oryginalny. W ogóle nie rozumiem o co ten cały szum. Jeśli ktoś jest katolikim i ma troche swojego rozumu na pewn nie straci wiary po obejrzeniu tak dennego filmu...
Z przykrością muszę stwierdzić, że nie zgadzam się z waszymi opiniami, co do książki Dana Browna. Wprawdzie filmu nie oglądałam, ale czytałam książkę i uważam, że jest wspaniała. Wasze znudzenie jest uzasadnione, bo aby zrozumieć tę książkę, należy czytać między wierszami ;). Pozdrawiam.
Nie musisz insynuować, niema nic do rozumienia w tej książce, a znudzenie pochodzi od tego że "napięcie ucieczki" było nie tylko w tej książce (odświeżany kotlet nie smakuje) a wątek konspiracyjnych teorii jest banalny
Bardzo jestem ciekaw jak kryminał/thriller może mieć "ukryte dno", że należy czytać między wierszami. Możesz mi powiedzieć co ty takiego tam wyczytałeś?
Brak odpowiedzi... czyli chyba nic tam nie wyczytała.
Ostatnio znalazłem czas i przeczytałem kilka książek. Pośród nich był "Kod...".
Przyznam że sięgnąłem po nią, ponieważ wzbudziła wiele kontrowersji. W liceum na lekcjach religii ksiądz groził prawie ekskomuniką, tym którzy ją przeczytali i chwalili, w telewizji było wielkie halo.
Przeczytałem i stwierdzam, że raczej nie ma tam nic ukrytego między wierszami. Jest to bardzo sprawnie napisany kryminał wykorzystujący chwytliwy temat.
Spodziewałem się czegoś więcej po tylu pochwałach. Dość, że tą książkę polecali mi ludzie, których nigdy nie posądzałem o zamiłowanie do czytania i chyba dlatego się przejechałem...Książka jest po prostu dobra, to wszystko. Nie jest to arcydzieło którego się spodziewałem.
Ja rowniez filmu nie ogladalem, ale wlasnie wczoraj skonczylem czytac ksiaske i zgodze sie z southmilpitasem, ze nie jest ona arcydzielem, ale na pewno jest dobra, sprawnie napisana z jak dla mnie z dosc nieprzewidywanym zakonczeniem powiescia. I szczerze mowiac naprawde dziwie sie skad tez caly szum. Zapewne jest on zasluga fanatycznej skatoliczonej holoty (dla ktorych np. nazwanie Jana Pawla II - Wojtyla jest obraza). Bez obrazy dla ludzi inteligentnych, bo ci nawet jesli sa katolikami, to beda potrafili podejsc do tej ksiazki wlasciwie. Pozdrawiam.