nie mam żadnych zastrzeżeń ;) ale poza tym musze pochwalić muzykę... piękna, szczególnie kawałek ''Chevaliers de Sangreal''
Uwielbiam książki Dana Browna, trylogie filmową również widziałem dziesiatki razy już a ciągle przy finałowej scenie mam ciary na plecach, i to wszystko przez muzykę. Na prawdę kapitalna muzyka w całym filmie, nawet utwór w creditsach jest kapitalny,z resztą uzyłem go do zrobienia hiphopowego bitu.
Co prawda filmy są słabsze niż ksiązki, wiele wątków pominięto,historię spłycono ale i tak filmy ogląda się świetnie.