Sukces filmu opiera się na kontrowersji. Tani acz sprawdzający się chwyt.
Dobrze.. więc.. film zawdzięcza sukces popularnej książce, która zawdzięcza sukces popularnej kontrowersji.
i teraz sie zgodze. choc tylko polowicznie. ksiazka jest po prostu swietnie napisana i czyta sie ja z zapartym tchem.
A ja mam śmiałość się zgodzić bo czytałem. I książka jest napisana lekkim językiem co dobrze świadczy o autorze ponieważ nie każdy pisarz potrafi pisać językiem zrozumiałym i przyjemnym dla czytelnika. I wielkie brawa dla Browna za najciekawszą i najbardziej kontrowersyjną bajke pod słońcam ostatnich lat. Tak zrobić ludzi w konia żeby wzięli jego historyjkę na poważnie i żeby palili egzemplarze książki na ulicach. A i tak nie szkoda bo żeby palić było można to musieli kupić. A kto dostaje kaske? Wydawnictwo i autor. A film żeczwiście słaby.
Czyli wróciliśmy do punktu wyjścia, że sukces w tym wypadku opiera się na kontrowersji :)