Obejrzałem film z uwagi na pochlebną recenzję, przeczytaną na BBC News. Moim zdaniem to kolejny, do bólu sztampowy film, w dodatku źle zagrany, który straszy nagłym obrazem / przebitką z ogłuszającym dźwiękiem płynącym z głośników. Nielogiczny na poziomie pracy FBI, przerysowany na polu grozy, jest jak piñata z kilkoma landrynkami, których trzeba szukać po rozbiciu w trawie. Obiecuje wiele, uciekając w utarte schematy, gdzie zło jest tuż obok, właściwie na wyciągnięcie ręki. Kody, zagadki, medium... Ten scenariuszowy mętlik obnaża niestety największe wady filmu, jakim jest niespójność, brak napięcia, dłużyzny, schematyczne charaktery, czy marne efekty specjalne. Wyjątkowo słaby film. Doszukiwanie się w nim płaszczyzny psychologicznej, rodzinnych traum i modelu wychowania współczesnego dziecka (jak przeczytałem w jednej z recenzji) zaskoczyłoby nawet pomysłodawcę "Longlegs'a", który chciał jak podejrzewam stworzyć Nowe Wcielenie Zła, a wystrugał pokraczną kukłę, której przestraszy się co najwyżej wróbel. Jeden z recenzentów napisał, że film zrobiony jest tak, jak gdyby nakręcił go sam szatan. Litości. Kino jest pełne perełek. Nie warto brać w ręce byle grudki, nazywając ją złotem. Ogromne rozczarowanie. Odradzam, przestrzegam, zniechęcam.
to nie ułomność tylko frustracja - lub też jej wyładowanie, że rzekomo 'film' nie spełnił jakichś wydumanych oczekiwań tego pisdryka
Nie to nie jest masakra tylko ocena. A to ze jestes innego zdania nie oznacza ze caly swiat powinien ci przytakiwac i wychwalać nudne i przewidywalne filmy o niczym.
Tylko ja nigdzie nie wychwalam tego filmu. Dostał ode mnie ocenę 6. Nie jest to wychwalanie. Natomias nie uzasadnisz w żaden sposób swojej oceny którą uważam za bardzo zanizoną.
Idąc waszym tokiem rozumowania to żaden film nie zasługuje na 1 bo przy produkcji pracuje zbyt wiele osób, żeby każda nawaliła.
Równie dobrze mógłbyś kłócić się z nauczycielem, że ocena twojej pracy z metamatematyki na 1 jest niesprawiedliwa bo przecież masz ładne, staranne pismo, brak błędów ortograficznych, a sam papier jest niewymięty i wysokiej jakości...
Poza tym sam portal sugeruje słowne określenia ocen, tak że "nieporozumienie" czy "bardzo zły" są jak najbardziej adekwatne w stosunku do tego gniota.
Zgadzam się, co do gry. Bohaterka miała być chyba "neuronietypowa", ale aktorka dla mnie była tak w tym niewiarygodna, że trudno mi się to oglądało. Nicholasa Cage nie skomentuję, cieszę się tyko, że go nie rozpoznałam ;)
Bez obrazy ale chyba nie znasz sie na aktorstwie. Ja też sie nie znam ale umiem rozpoznać gdy postać jest dobrze zagrana. Longlegs w wykonaniu Nicolasa to majstersztyk.
nie obrażam się, jeśli ktoś swoje zdanie wyrazi więc nie ma problemu :) chciałam tylko wyjaśnić, że ja tak najzwyczajniej nie znoszę, nie lubię Nicolasa Cage - jest dla mnie największym drewnem - to tyle :) na aktorstwie się nie znam, ale wiem, jaki typ gry lubię jaki nie.
Nie zrobił na Ciebie wrażenia jak zagrał wysłannika szatana Longlegs? Można go nie lubić czy coś, ale obiektywny szacunek za dobrą role powinnaś przyznać. Moim zdaniem zagrał szatańsko. Szatańsko dobrze.
Rozumiem. Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, cieszyłam się, że prawie nie było widać jego tragicznie drewnianej mimiki pod makeupem. Raz jeszcze - film był dla mnie banalny, miałam duże oczekiwania, skończyło się na podśmiechaniu. To bardzo miłe, że skupiłeś uwagę na mojej wypowiedzi, co więcej - próbujesz mnie przekonać do swojego stanowiska, ale nie, tak zwyczajnie nie :)
oglądałam... niestety... dla mnie wyłącznie w "Dzikości serca" dał radę, ale to był szczególny film i szczególna postać, no i w "Oczach węża", ale do tego filmu mam osobisty stosunek więc chyba tylko dlatego mi podszedł :)
fajne podsumowanie - bardzo trafne, nie wpadłam na to wcześniej... miał być horror komediowy, ale aktorzy tak się wkręcili, że weszli w system Stanisławskiego i jest to co jest :)
Kino jest pelne perełek? To je podaj. Już dawno nie czytałem tak dennej opinii po filmie. Chyba Twoje emocje wewnętrzne to nieporozumienie
Ty chyba żartujesz, to już najnowsze MARTWE ZŁO, HEREDITARY, GRAVE ENCOUNTERS, NOCNE ISTOTY, SZEPT I MROK, NOROI, GHOSTLAND, CZAROWNICA: BAJKA LUDOWA Z NOWEJ ANGLII, THEY LOOK LIKE PEOPLE, BASKIN - są lepsze albo co najmniej tak dobre jak KOD ZŁA. Mało strasznych horrorów widziałeś jeśli LONGLEGS Ci imponuje:)
Widziałem wszystkie które wymieniłeś i Longlegs dla mnie jest rewelacją. Horror okultystyczny i bardzo dobrze przedstawiony. Pozostałe które wymieniłeś są z innego podgatunku horroru i również są bardzo dobre.
Fenomenalny film. Atmosfera bardzo gęsta przez cały seans, no i wątki okultyzmu i szatana bardzo dobrze ukazane.
Obejrzałam ten film tylko dlatego, że spodobała mi się twoja opinia. Pomyślałam sobie - z tym kimś bym się dogadała, ale mimo wszystko chciałam sprawdzić, czy ten film jest naprawdę aż tak fatalny i głupi. Teraz wiem na pewno, że jest. Pozdrawiam!
Trochę mam wrażenie, że takie "rozczarowanie" jest skutkiem oczekiwań do których jesteśmy przyzwyczajeni przez prostsze filmowe konstrukcje. Jeśli zapomnisz o "Siedem", czy "Milczeniu owiec", to otworzysz się na inne bodźce, które ten film daje. Choć jakiś rewelacyjny to on nie jest.
Też poleciałem na recenzję. Do tego horror z oceną 6,5, to obejrzę wieczorem dla klimatu. Słaby. Oszukali mnie, banda decydentów.
Najgorszą zbrodnia tego filmu jest to ze jest po prostu nudny, a do tego przewidywalny. Film na jeden zmarnowany weekendowy piatek i do zapomnienia j
Juz mialem pisać recenzję a tu proszę, gotowe.
I dodam jeszcze - te węże, czerwone węże wyrwane z kontekstu, sam się przez chwilę zastanawiałem czy ja ogladam horror czy national geographic wild, m a s a k r a!