Uwielbiam komedie Francisa Vebera , uważam że jako autor komedii nie ma sobie równych.Jednoczesnie jest dramaturgiem teatralnym ( co jest widoczne w " Kolacji dla palantów " : ciągłosc akcji w jednym miejscu , szalona gestykulacja , charakterystyczne postaci itd ) i własnie to czyni jego filmy tak dwuznacznymi.Powiedzmy otwarcie , jego filmy przepełnione są humorem , ale jest to " humor okrutny " , miejscami trudno sie zorientowac czy Veber pokazuje nam komedie czy dramat.Jacques Villeret kapitalnie odtwarza role palanta , jest jednoczesnie zabawny i wzruszający ( co kapitalnie wyraża jego twarz ) i chyba to jest własnie kluczem do zrozumienia tego filmu.
Wielokrotnie podczas seansu miałem wrazenie ze to Villeret udaje tylko głupiego ( maskując tym samym swoją rozpacz ) , jest to napewno próba schowania sie za maską błazna , ucieczki od smutku życia itp ale może też służyc przedłużeniu znajomosci z aroganckim wydawcą który bawi sie swoim gosciem przez cały wieczór.na koncu role sie odwracają....ale tylko na chwile.Veber doskonale wie że im dalej od happy Endu tym bliżej zycia.