PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=594582}
7,0 173
oceny
7,0 10 1 173
Koniec Rosji
powrót do forum filmu Koniec Rosji

„Koniec Rosji” to dokument o pracy i życiu żołnierzy stacjonujących w placówce granicznej na północnym krańcu Rosji. Nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż od kilkudziesięciu lat nie było w tym miejscu ani jednej interwencji. A podobnych strażnic na terenie Rosji jest jeszcze kilka. Można odnieść wrażenie, że w bazie pograniczników czas zatrzymał się jeszcze w czasach związku sowieckiego. W syberyjskim klimacie wskazówki zegara zamarzły, a żołnierze niczym żywe skamieliny pełnią absurdalną służbę ochrony północnej granicy Rosji. Monotonia, na którą składają się patrole do słupka granicznego, codzienność urozmaicana posiłkami i grą na gitarze. Dni jak rekurencje, wędrówka do linii granicznej, by upewnić się kolejny raz, iż poza bezmiarem śniegu, nie ma tam tchnienia żywego organizmu. Jednak pogranicznicy swój los przyjmują dostojnie. Wydaje się, że stali się Syzyfami świadomymi. Każdego dnia pełnią swoją służbę z powagą mimo, iż rozumieją, iż sens kontrolowania granicy jest znikomy. Brygada pograniczników składa się z 6 osób, wśród których jest 19-letni Aleksiej. Młodzian początkowo traktowany jest pozostałych żołnierzy dość formalnie. Sowieccy weterani wykładają świeżo upieczonemu szeregowemu zasady służby pogranicznika, omawiają obowiązki, przeprowadzają szkolenia z zasad przetrwania. Chwilami wydaje się, że młodzian przypomina żywą zabawkę, którą każdy z pograniczników chce się pobawić, którą każdy z nich chce nakręcić wedle własnych umiejętności. Każdy z nich chce przekazać młodemu część historii swojego życia, podzielić się doświadczeniem, ale i niepokojem, iż czas biegnie obok nich. Pryncypializm sowieckich weteranów jest zupełnie zrozumiały. Żołnierze wychowani w czasach świetności ZSRR żyją jeszcze jego legendą. Służba w imię dobra ojczyzny jest dla nich świętością. Największą zagadką dokumentu jest jednak Aleksiej, który trafiając na ten lodowy koniec świata, traci przecież najlepsze lata swojego życia. Co dodaje mu siły by wytrwać w tej próżni, enklawie absurdu, motelu dla życiowych bankrutów, bez rodzin, bez pomysłu na życie?

Mimo, iż dokument został zainscenizowany, to ekipie realizatorskiej udało się nadać mu naturalności.

filipmosz

dokument został zainscenizowany? dotyczy to przyjścia tego młodego tak? czy ogólnie warunki w jakich żyją?... niestety nie widziłam jeszcze filmu

użytkownik usunięty
jola_25

Na początku uwaga rzeczywiście skupia się na 'Młodym', ale w dalszej części obserwujemy ich życie codziennie, czym się zajmują jak spędzają wieczory. Dziś oglądałam, mieliśmy z pozostałymi widzami dużo szczęścia, bo na pokazie pojawił się reżyser i uchylił rąbka tajemnicy na temat tej wyprawy. Gorąco polecam!

jola_25

W przypadku 6 osób w otoczeniu, których nic się nie dzieje, raczej trudno byłoby zrobić niezainscenizowany dokument (co nie znaczy, że ktoś im musiał pisać teksty...). W pewnym sensie cała ich służba jest zainscenizowana. Pełna izolacja, otaczająca rzeczywistość to jedynie biała pustynia a jedyny kontakt ze światem to przylatujący z nowymi lub po starych żołnierzy śmigłowiec (plus pewnie jakaś radiostacja wojskowa, ale tego już nie pokazano).
Warto zobaczyć.
Trochę przeszkadzało mi tłumaczenie, np. w napisach użyto rosyjskiego słowa partianki (nie jestem pewny czy taka była pisownia) zamiast onuce.

ocenił(a) film na 8
jola_25

Wszystko zostało zainscenizowane. Każdy z bohaterów jest aktorem. Baza została specjalnie zbudowana dla Marczaka.

ocenił(a) film na 8
naissance

Ale bzdury. A w ogóle to nagrywali w Afryce- w sztucznym śniegu

ocenił(a) film na 7
naissance

Potwierdzam słowa przedmówcy: film został wyreżyserowany. Autor projektu, Marczak, nie dostał pozwolenia na nagranie filmu w prawdziwej jednostce, więc.. zbudował sobie własną. Jego przede wszystkim interesowały kwestie psychologiczne pograniczników, to o nich chciał zrobić film. A skoro nie mógł tego zrobić w naturalnych warunkach, to pomógł sobie "małą improwizacją". Aby film był realistyczny Marczak przeprowadził casting wśród byłych pograniczników.
W filmie oczywiście pojawiają się sceny niereżyserowane, jak ta, w której jeden z żołnierzy upija się i zaczyna tyradę o swojej niewiernej żonie;)
Ale film sam w sobie jest (bardzo udanym) paradokumentem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones