z cyklu: in the beginning was the end..
ostatnia rodzina postnuklearna z obcym elementem napływowym w roli: (wersja dla gotowych, czyli dla nikogo) respiratora / (wersja dla niegotowych, czyli dla wszystkich) zalegającego pod skórą ciernia.
a że ponieważ duże przegląda się w małym:
na poziomie społecznym - oppenheimer o uchodźcach
(tu film ładnie się rymuje z Rozdzielonymi errola morrisa na ten sam temat) (społecznego marazmu, konformizmu, wygodnictwa i zwółknienia empatii - ogólnego przysypiania w kokonie własnych nawyków, z jednoczesnym wygłuszaniem wszystkiego, co nie pasuje do schematu)
na poziomie ogólnym - że poznacie prawdę, a ona was wyzwoli, to jednak jest nieprawda:
tu szereg filmów z tak zwaną prawdą jako karnawałowym wyłomem w strukturze, który wywraca drobnomieszczańskie wartości świata zastanego na nice - i ogólnie, chcąc mieć spokój, należy jej unikać za wszelką cenę!
(moje ólóbione przykłady to: spalenie listu w finale Dekalogu z biedrzyńską i gajosem, rezygnacja z "suchego lądu" w finale Wodnego Świata z costnerem, prośba o skasowanie wspomnień prawdziwego świata cyphera w Matrixie, finał Mrocznego Rycerza nolana z absolutnie bezwzględną koniecznością ukrywania przed społeczeństwem prawdziwej tożsamości prokuratora denta, jak również wszystkie reakcje na słowa wypowiadane przez starców z Pokłosia pasikowskiego oraz "tato, chcę z powrotem do piwnicy" - zdanie wypowiedziane przez syna czarnego na widok suma w bajce o pewnym kraju pana emira kusturicy)
są jeszcze inne poziomy, a wszystkie one ufilmofrajdowione cokolwiek z głupia frant adekwatnymi do emocji wstawkami śpiewanymi, ale już mi się nie chce wymieniać..
(dobra, przyznaję, że trochę przysnąłem w trzeciej godzinie) (is that you, miles monroe? is this me?) (no, i am hibernatus!) (ale przysnąć na tym filmie to właściwie jakby go pochwalić, zarezonować z nim, dostroić się, zrozumieć adekwatnie, bo)
stary niedźwiedź mocno śpi ogólnie i nie ma sensu go ruszać - taka jest niewesoła diagnoza stanu ducha ludzkości podług oppenheimera; chyba, że prędzej sam zdechnie - a taka jest jej konkluzja.