gdyby główną rolę zagrała którakolwiek z wymienionych wyżej aktorek film byłby o niebo lepszy (chociażby brzydka Sairose Ronan)
w ogóle źle dobrane postacie mroczna Helena Bonham Carter powinna zagrać macochę a Cate Blanchett wróżkę kto to dobierał pierwszoklasista?!
Gdzie "mroczna" Helena Bonham Carter, ludzie, przecież to aktorki są (i Cate Blanchett też, o dziwo)? Wygląda to bardzo przekonująco na trailerze. Co do HBC, polecam obejrzeć Lady Jane lub Pokój z widokiem. Mroczna, dobre sobie. Dwie świetne aktorki, doskonały wybór.
Kopciuszek też jest słodziakiem, nie każdemu musi się podobać, to oczywiste, podobnie, jak i Książę (osobiście wolę go z zarostem).
Każdy ma swoje zdanie, chodziło mi o to, że Helena Bonham Carter zawsze jest obsadzana w filmach Tima Burtona i kojarzy mi się bardziej z wiedźmą niż z wróżką, a Cate Blanchett grała Galadriela we władcy pierścieni to znowu w drugą stronę mi się kojarzy:-)
Dobrze, że nie grały niedźwiadków.
HBC była żoną Tima Burtona, to nic dziwnego, że miała zapewnione role, w końcu - sypiała z reżyserem. Kiedyś grała również w zupełnie innych filmach. No, ale teraz się rozstali i może już będzie miała czas dla innych reżyserów. Oby.
Uwielbiam czepianie się wieku, gdy ktoś wytyka logikę rozumowania. To, że Helena grała takie, a nie inne role u Burtona nic nie znaczy. HBC =/= Tim Burton i może wreszcie ludzie znowu to dostrzegą. Helena może zagrać wszystko, tak samo Cate.
Najpierw narzekasz, że obsadę filmu robił pierwszoklasista. A potem podajesz argumenty z "zerówki" Bo mi się kojarzy. Obie aktorki są bardzo dobre, a Cate nawet bardzo, bardzo dobra i potrafią bez sztuczności zagrać każdą postać. Kojarzyć to mi się mogą aktorzy z polskich seriali, bo nic innego nie uciągną. Wspaniały komik Robin Williams zagrał świetną rolę w Bezsenności, gdzie był maniakalnym mordercą. Oglądając film nie widziałem tam Piotrusia Pana, Mrs Doubtfire czy innego śmieszka. Chyba na tym polega poważne aktorstwo.