PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=169177}

Kopia Mistrza

Copying Beethoven
6,8 14 977
ocen
6,8 10 1 14977
5,7 7
ocen krytyków
Kopia Mistrza
powrót do forum filmu Kopia Mistrza

Dawno nie przeżyłam w kinie takich emocji. Ciągle czułam ciarki na plecach i wielkie wzruszenie. A scena wykonania IX Symfonii wycisnęła mi łzy z oczu. Oceniam filmy tylko po tym jakie emocje we mnie wzbudzaja. W mojej skali oceniam go więc jako arcydzieło!

ocenił(a) film na 10
Agrest

To niewiarygodne, ale ja miałam to samo, od samego początku ciarki! Żaden film jeszcze dotąd nie wywarł na mnie takiego wrażenia. A podczas IX Symfonii wystarczy przymknąć oczy i jakby sie tam było. Polecam ten film wszystkim którzy maja jeszcze jakieś wątpliwości czy się na niego wybrać.

titanic1

O kurcze, ale mi narobiliście smaka, mam nadzieję że też poczuję ciary i będę miał łzy w oczach. Uwielbiam filmy które wpływają na emocje, ale jest ich zdecydowanie za mało.

Lemansky

Ojej, przepraszam was drogie panie, powinienem napisać "narobiłyście". Sorki :)

Agrest

No cóż...Byłem na tym filnie wczoraj. Generalnie wybrałem się, bo lubię filmy o muzyce, a już obowiązkiem jest dla mnie zobaczyć te, traktujące o klasykach.Zgadzam się w pełni z poprzednimi postami.Film super,ciekawy,miły.Rzeczywiście:dawno mnie tak nic nie wzruszyło na filmie, jak właśnie ta IX symfonia-rewelacja.Coś wspaniałego.Ryczałem jak bóbr(a jestem facetem;).Wspaniałe wykonanie-dawno takiego nie słyszałem.
Chociaż i tak muszę napisać, że dla mnie "Amadeusz" rządzi.Zresztą ta scena,kiedy LVB umiera i dyktuje Annie swój ostatni utwór..Nie wiem, nie wiem,ale plagiat śmierdzi z daleka-nie przypomina Wam to sceny,kiedy konający Mozart dyktuje "Requiem"Salieri'emu? "Kopia..."dobra,ale w por. do "Amadeusza" niestety daleko w tyle.
Chociaż ta IX wspaniała :D

ocenił(a) film na 7
zenonowicz

Zgadzam się w stu procentach. "Kopia" jest wspaniała, wzruszająca - oglądając ją płakałam i miałam dreszcze na całym ciele - ale "Amadeusz" jest w jakiś sposób barwniejszy, bardziej pełny. W "KM" czegoś mi jednak brakowało. No i też uważam że scena śmierci Beethovena była STANOWCZO zbyt podobna do tej z "Amadeusza".

Agrest

Co prawda filmy tego typu nie należą do moich ulubionych, ale zachęcony tymi opiniami napewno go obejrzę. Emocje jakie wzbudza film, są ważniejsze niż jego gatunek :) pozdroofki

Ali_12

Genralnie Przeżyłas\eś Orgazm Muzyczny xD... Miałam To Samo NA tym Filmie. WARTO SIE NA NIEGO WYBRAĆ DO KINA! a nie ściągnąc.. nie przezyje sie jednak tego samego...

ocenił(a) film na 5
Natala747

Nie byłem w kinie, ale oglądałem sam wieczorkiem na kompie(świetną wersję) i poprostu film wydał mi się genialny... No ta IX symfonia, normalnie jakby sie tam było. Tylko jeszcze nikt nie wspomniał o grze aktorskiej, która także była znakomita. Z reguły nie przepadam za tego typu produkcjami, ale ten film napewno trafi do moich ulubionych, i dałem mu 10/10 ;]

ocenił(a) film na 8
Agrest

podpisuję się pod ciarkami:) pod względem fabuły film taki sobie, ale muzyka wszystko wynagradza...

brunet

To ja tylko dodam że ja się też podpisuję i że ta scena śmierci powinna być na końcu to ludzie by wychodzili z kina ze łzami w oczach.

ocenił(a) film na 7
brunet

Podbijam...myślę podobnie jak Wy, hmm do tego stopnia że scena z IX Symfonią była dla mnie jakby kulminacyjną. Najwięcej emocji i uwagi mnie kosztowała...potem już jak gdyby z górki...Trochę przez to film wydał mi się nierówny. Jednak na pewno przerósł moje oczekiwania, bo nie spodziewałem się, że jest mnie w stanie tak zaciekawić...:)...

ocenił(a) film na 1
Agrest

To chyba oglądaliśmy inny film, bo to straszna sztampa.

mosix

Zwykły film, gdybym bym bardziej złośliwy napisałbym, że wiało nudą. Film ratuje rola Kruger i scena IX Symfonii świetnie zagrana przez orkiestrę, a dużo gorzej przez aktorów. A Anna Holtz pokazana jak słodka dziewczyna z dobrego domu, która za nic ma Miłość i porzuca faceta, dla kilku dni pracy z wariatem - genialnym wariatem. Jedyne słuszne słowa wypowiada zakonnica, że talent to dar od Boga, tak jak Miłość, jednak w filmie ktoś zapomina, że talent kompozycji jest niczym w porównaniu do daru Miłości. Głównie zapomina Anna Holtz!!

ocenił(a) film na 9
Agrest

Chciałbym sie odniesc do kilku wypowiedzi tutaj.
Koncowa scena rowniez wydala mi sie blizniaczo podobna do tej z "Amadeusza", ale chciałbym przypomniec, ze nie jest to scena smierci Bethovena. Scena jego smierci jest na samym poczatku filmu kiedy to Anna jedzie do niego karetą.
No i Anna zaczyna pracowac z Ludwukiem w 1824, a on sam umiera w 1827 wiec film de facto pokazuje obraz trzech ostatnich lat zycia kompozytora. Nie mozna wiec powiedziec, ze Anna porzucila niespełnionego architekta dla kilku dni pracy z mistrzem. Swoja droga widac powiazanie pomiedzy bratankiem Bethovena, a Martinem - narzeczonym Anny - dwoch ludzi bez talentu obok głownych bohaterow.
Napewno film klasykiem sie nie stanie jak "Amadeusz", ale mimo to jest wspaniały. Ta muzyka... moim zdaniem udane kreacje aktorskie, w szczegolnosci Harissa.
Film jest napewno bardziej kameralny od "Amadeusza", nie porusza tylu watkow, przynajmniej nie wprost.
Z mojej strony solidna 9.

ocenił(a) film na 9
Agrest

nie tylko muzyka (jest ona zawsze i wszędzie absolutnym "samograjem")... dla mnie uderzające było kilka scen. ludwig mówiący o muzyce jako o języku boga, potem niemalże złorzeczący mu przed koncertem za swoją głuchotę. ludwig mówiący o muzyce bez końca, rozwijającej się, żyjącej jak zwierzę... ludwig niszczący most, mówiący: "bog do ciebie szepce, a do mnie krzyczy! dlatego jestem głuchy, oślepnij, a staniesz się artystą" (parafraza, nie pamiętam dokładnie tej kwestii), i w końcu ludwig tłumaczący swój hymn...
to mogłyby być jego słowa. to słowa usprawiedliwione przez jego muzyke.
to ból i natchnienie, które słyszymy w jego utworach.
i jeszcze jeden ważny moim zdaniem aspekt. beethoven jako innowator. komponujący bez tonacji, próbujący zamknąc w dźwiękach brzydotę... człowiek wyprzedzający czasy w których żył swoją wrażliwością i odbiorem rzeczywistości... "samotnośc jest moją religią" - fantastyczne.
dla tych kilku scen - film ląduje w moich ulubionych :)

ocenił(a) film na 10
Agrest

Agrest:
Ja przezylam to samo. Juz dawno zaden film mnie tak nie poruszyl.
10/10

Agrest

Arcydzielem z cala pewnoscia ten film nie jest. Nie dorasta do piet "Amadeuszowi" Milosa Formana; nawet nie dorownuje poprzednim filmom Agnieszki Holland. Wychowalem sie na muzyce Beethovena, IX-ta Symfonie slyszalem ze 100 razy. Ciekawsze byly utwory, ktore zaczal tworzyc pozniej - niezrozumiale w jego czasach, docenione dopiero dziesiatki lat pozniej - staly sie inspiracja dla kompozytorow w XX-tym wieku. Zaciekawil mnie fragment filmu, w ktorym Beethoven zaczal grac na fortepianie cos co brzmialo jak... jazz ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones