Dokładnie tak samo odczytałam to przesłanie i cieszę się, że ktoś poruszył ten temat, bo z niezrozumiałych dla mnie przyczyn wszystkie dyskusje wokół tej bajki toczą się tylko w kwestii tego czy jest dla dzieci czy jednak jest za straszna. Moim zdaniem jest to rzecz drugorzędna. Nie dlatego, że jest to nieistotne (chociaż moim zdaniem można włączyć ją dziecku tylko trzeba dobrze znać dziecko tzn. jego potrzeby, wrażliwość, sposób rozumienia świata itp. i na tej podstawie stwierdzić, że można, a nie na podstawie wieku albo naszych odczuć). Mnie jednak w tej bajce przeraża zupełnie coś innego niż estetyka czy klimat, przeraża mnie przesłanie, które jest dokładnie takie jak napisałaś. Koralina była naprawdę mocno zaniedbana przez rodziców, była traktowana jak problem, który tylko "plącze się pod nogami", przeszkadza i czegoś chce. Miała prawo być nieszczęśliwa! W rodzinie nie musi dochodzić do bicia, molestowania czy alkoholizmu żeby była ona patologiczną. I z taką właśnie jest rodzina Koraliny. I te duchy maluchów, to przerasta już wszystko. Skoro były nieszczęśliwe tzn., że rodzina nie zaspokajała ich podstawowych potrzeb emocjonalnych, co jest bardzo destrukcyjne dla dziecka i przyczynia się do powstawania wielu zaburzeń psychicznych od różnego rodzaju nerwic po poważne zaburzenia osobowości włącznie z zaburzeniami psychotycznymi. Co natomiast mówi dziecku bajka? Dzieci udawajcie szczęśliwe, bądźcie zadowolone, że w ogóle macie rodziców i siedźcie cicho, bo wasze nadmierne pragnienie miłości i zainteresowania może zostać ukarane. To okropne! I właśnie z tego powodu nie jest to bajka ani dla maluchów ani dla dużych dzieci ani nawet dla rodziców, bo ci, którzy tak traktują dzieci tylko utwierdzą się w przekonaniu, że robią słusznie, a ich dziecko chce nie wiadomo czego. Żenada! Dałam 4 tylko za efekty wizualne, które mi się bardzo podobały, podobnie jak mroczny klimat filmu. Sam pomysł o porównaniu świata idealnego z rzeczywistym też jest w porządku, ale nie w taki sposób, nie w takiej odsłonie!

Przesłanie tego filmu jest dla dzieci kiedy w chodzą w okres buntu.Że lepiej mieć rodziców którzy nie mają dla ciebie czasu ale cię kochają niż robią dla ciebie wszystko ale ciebie nie kochają.

Ja do tej pory boje się tego cholerstwa. A przesłanie było dla mnie nie zrozumiałe przez to że srałem w majtki jak to oglądałem. Morał który wg was jest tutaj dla mnie to kompletny debilizm i wolałbym oglądać piłę niż ten film drugi raz. Serio żaden horror mnie przestraszył tak jak to.

Film nie miał na celu przestraszyc, nie każda animacja to bajka, tak sie niestety przyjeło. Jest to bardziej kierowane do nastolatków. Fajna inicjatywa ze strony twórców, że nie stworzyli kolejnego shitu typu o miłości i kucykach bo takich jest miliony z takim samym przesłaniem. Film można interpretować na wiele sposobów i twórcy dali nam przestrzeń na to nie wpychając rozwiązanie nam przed nos....dlatego ten film nie jest dla wszystkich a zwłaszcza dla młodszych. wiadomo, można obejrzeć film tylko dla fajnych scen, ulubionych aktorów nie znając przesłania lub nawet historii... ale warto? nie wydaje mi się :))