Nie, nie, nie, ciągle rozczarowuje tak samo. Nijak to się ma do dzieła, którym jest książka, nie dorasta do kolan komiksowi, jest to bajka, po prostu. Dostali do łapek genialny materiał, nie potrafili tego godnie wykorzystać wplatając wątki, których nie było, jak chłopiec - przyjaciel Koraliny. Wyjątkowy fail, tak samo jak nie podoba mi się design postaci. Co mi się więc spodobało, że Koralina ma ode mnie zawyżone 6? Chwilami dobry klimat, piosenka ojca, a właściwie ukryty w niej sens i samo to, że jest to Koraliną. Oby Burton się tym zainteresował.