Nigdy nie przepadałem za zbyt groteskowymi produkcjami. Jedyne, które mi jako tako podchodzą są filmami Tima Burtona.
Koralina ma podobny klimat, ale jak dla mnie jest mało ciekawa i wizjonerska. Ani mnie to nie śmieszy, ani zachwyca, a tylko zanudza i wkurza. Nie odnalazłem się w tej bajce wogóle. Nie odnalazłem w niej nic, wartego mojej uwagi. Mam prawo do własnego zadania i z tego prawa właśnie korzystam, bo moja recenzja jest mocno subiektywa, gdyż uraz do takich klimatów mam od dawna.
3/10