mroczny i wręcz niepokojący. Najdziwniejsza bajka dla dzieci(ale czy na pewno dla dzieci ?) jaką oglądałam.
Tak zgadzam się. Obejrzałam ją będąc sama w domu, dla zabicia czasu myśląc ze to jakas miła bajka. Boże !
Lepiej użyć słowa animacja, natomiast czy dla dzieci? to już zależy. Moja siostra, 5 lat po tym filmie budziła się w nocy, ale pomimo tego lubi Koraline i teraz ogląda ją regularnie. Wszystko zależy od psychiki dziecka, ale są momenty które mogą napędzić strachu :)
Oglądałam ją wielokrotnie i jeszcze nigdy mi się nie znudziła, ma coś w sobie... :)
zajrzyj do "bajek" Tima Burtona - tam to dopiero jest psychodelia...na szczęście ktoś kręci takie cudeńka :):):)
Oglądałam jego produkcji "Alicję w krainie czarów" i wyjątkowo mi się podobała, mimo że klimat też dość... specyficzny. Jednak po "Koralinie" czułam się naprawdę dziwnie ;) ale dziwniejsze było to, że dzieci, z którymi oglądałam ten film, wcale się nie bały, dosłownie zero emocji.
Alicja to nie to. Myślę, że telegrafistce chodziło o genialne 'Miasteczko Halloween' i 'Gnijącą pannę młodą'
Ten film ma bardzo specyficzny, "senny" (myślę, że "senny" to najbardziej trafne określenie) klimat, przez co urzekł mnie jak żaden inny animowany film.
zgadzam się, jest taki... dziwny. ale go oglądam co jakiś czas i jeszcze mi się nie znudził :)
bajka super, a jeśli chodzi o małe dzieci to lepiej żeby miały mocne nerwy, lub w ogóle nie oglądały.
książka jeszcze lepsza! :) i zgadzam się z alice. oglądałam już z 10 razy i mogłabym oglądnąć po raz jedenasty! :D
A dla mnie właśnie książka była o wiele gorsza... jakby była tylko samym szkicem, projektem scenariusza. A film bardzo dobry.
Dokładnie! Miałam takie samo wrażenie. Najpierw przeczytałam książkę, zawsze tak robię - najpierw czytam książkę, potem oglądam film. I muszę przyznać, że po przeczytaniu czułam dziwny niedosyt. Dopiero podczas oglądania filmu poczułam ten "dreszczyk";) Nie mam nic do Geimana, jego powieści są super, ale "Koralina" nie wyszła mu chyba do końca. Jest to na razie jedyna książka, której ekranizacja bardziej mi się spodobała niż ona sama:) i nawet polski dubbling był całkiem dobry, jeśli nie lepszy od oryginalnego. Co do książek Geimana to mogę wam polecić jeszcze "Gwiezdny pył" (oczywiście nie dla dzieci).
A dlaczego nie dla dzieci? Dlaczego o Koralinie wszyscy mówią, że jest nie dla dzieci? Nie róbcie z nich jakichś delikatnych laleczek, którym nic nie można pokazać, bo wpadną w depresję.
Jeśli chodzi Ci o "Gwiezdny pył" to zdecydowanie nie jest książka dla dzieci. To baśń dla dorosłych. Po pierwsze dziecko nie zrozumiałoby sensu, po drugie książka zawiera sceny erotyczne:) A "Koralina" może jest trochę straszna, ale oglądałam z ośmioletnim wówczas kuzynem i od tej pory była to jego ulubiona bajka.
Widać nie widziałaś filmu "Siódemka w krainie dziwolągów" z 1992 - to dopiero jest dziwny film animowany. Są jeszcze: "The Mad Doctor" ("Szalony doktor") z 1933 (z Myszką Miki!), "Haunted house" ("Nawiedzony dom") z 1929, serial "Wyspa Niedźwiedzi" z 1992.
Oglądałem "Siódemkę w krainie dziwolągów" jako siedmioletni chłopiec i to mi zryło banię. :) Ale cóż, nic nie zapowiadało, by to był tak dziwny film, bo zrobiło go to samo studio filmów rysunkowych w Bielsku-Białej, które wyprodukowało m.in. "Bolka i Lolka".
"Koralina" jest surrealistyczna, ale są też dużo bardziej surrealistyczne bajki.