SPOILER: Film ni dla dzieci (duchy, poważne, prawie filozoficzne kwestie na koniec, śmierć etc) ni dla dorosłych (płytka, przewidywalna fabuła, niskich lotów poczucie humoru), generalnie dla nikogo... plus za muzykę i niebrzydką animację ale to jednak ciut za mało... 4/10
"Film ni dla dzieci (...) ni dla dorosłych (...), generalnie dla nikogo..."
To samo mozna by napisac pod każdym filmem animowanym ze studia DreamWorks albo Pixar z ostatnich 5 lat.
"Film ni dla dzieci (duchy, poważne, prawie filozoficzne kwestie na koniec, śmierć etc)"
Rozumiem, że temat smierci, powazne kwestie i duchy sa zarezerwowane dla ludzi w wieku 16+? Poza tym, film ma miec widownię mniej wiecej taką, jak Harry Potter, a tam brutalności, smierci czy czego tam jeszcze sie nie czepiali (szczerze przepraszam za porównianie do HP, ale chyba był najbliżej...)
"ni dla dorosłych (płytka, przewidywalna fabuła, niskich lotów poczucie humoru)"
Mozna banalnie przedstawić niebanalna fabułe, albo niebanalnie pokazac banalną. Tutaj jest ten drugi wariant. A co do poczucia humoru... sorry, to nie jest "Shrek" czy inny "Madagaskar". Tu nie masz pokładac sie ze smiechu.
"niebrzydką animację"
Jeżeli ta animacja jest "niebrzydka", to która jest ładna? oO
Stop-Motion to najlepsza, najdokładniejsza, najbardziej czasochłonna i najbardziej efektowna animacja jaką w obecnej chwili ludzie są w stanie wykonać. A Koralina, dzięki 3D pokazała jak wiele można jeszcze wyciągnąć z takiego sposobu animacji.
Film składa się jeszcze z takich rzeczy jak klimat, którym Koralina ocieka. Jeśli ktoś ma manię domyślania się co będzie dalej, to każda fabuła będzie przewidywalna... Ale stwierdzanie od razu, że coś jest płytkie to spora przesada.
Humoru nie ma, bo jest odrealnienie i poczucie niepokoju. To nie jest prymitywny film z masa gagów dedykowany osobom od 5 roku życia... i psychicznie dążących do takowego. Niektóre filmy są po to żeby pomyśleć.
Koralina jest małym arcydziełem. Są drobne potknięcia... Ale całościowo zasługuje co najmniej na 9/10
Dokładnie. W koralinie chodzi o to, że pozornie idealny śwait, będący
spełnieniem marzeń bohaterki jest tworem złym, niepokojącym i ten niepokój
towarzyszy widzowi od samego początku (guziki zamiast oczu, brr...)
klimat doskonały. to Koralina powinna skończyć z oskarem, a nie Odlot.
Dokładnie. W koralinie chodzi o to, że pozornie idealny śwait, będący
spełnieniem marzeń bohaterki jest tworem złym, niepokojącym i ten niepokój
towarzyszy widzowi od samego początku (guziki zamiast oczu, brr...)
klimat doskonały. to Koralina powinna skończyć z oskarem, a nie Odlot.
Zgadzam się w 100% z przedmówcą. Takie szarpanie w twórców. Którzy chcieli dla wszystkich ale wyszło dla nikogo.