O głupotach w scenariuszu tego filmu, można by pracę doktorską napisać.
A ilość nieudolnie zerżniętych z innych pozycji filmowych motywów nie zliczę.
1. Chłop szuka Kościuszki. Nosi rysopis w kieszeni.
Następnie siedzi przez godzinę z chłopem przy stole i nie zorientował się.
Dobra, może był pijany. Ale obok siedzi kamrat Kościuszki. Murzyn, który podaje się za potentata cukrowego. W XVII wiecznej Polsce. Michał A. Zieliński, prosimy nie pisz już więcej xD
2. Film podkreśla wyraźnie, że na dworze panuje burza, wichura.
A w tym czasie gość wymyka się z chaty otwierając okno. Z chaty, gdzie przy stole w jadalni siedzi kilka osób. Z chaty, gdzie moskale stoją na straży xD
Nikt nie zorientował się, że ktoś otworzył okno w wichurę xD
3. Chłop zabija przypadkowo napotkanego moskala. Nie pomyślał, by zaciągnąć go w krzaki xD
4. Bohaterka, wyjeżdża powozem po południu. Po zmroku okazuje się, że jednak byłe nieopodal xDD
5. I wiele, wiele innych.
Motywy zerżnięte chociażby z Bękartów Wojny i żarty na poziomie.
Murzyn mówi do Moskala po angielsku "Pocałuj się w dupę", a Moskal nie rozumie, bo nie zna angielskiego. Ubaw po pachy!
Oj tak dużo takich błądzikow było ładnie, do tego trochę nijaki ten Kościuszko ubogi w scenariusz.
A tak w ogóle w Polsce najlepsze filmy historyczne to te oparte na jakiejś powieści, książce. Cały Hoffman to literatura. A Kawalerowicz. Najlepszy Has to "Lalka" i "Rękopis znaleziony...". Wajda? Tak samo (nawet Katyń na opowiadaniach oparty). Najlepszy film Smarzowskiego czyli "Wołyń" to opowiadania Srokowskiego. "Szwadron" Machulskiego to ekranizacja Rembeka. W samodzielnych scenariuszach wypadamy słabiej.
Jeszcze bym dodał:
1. po co chłop jedzie po odsiecz skoro Moskale chcieli się tylko przespać.
2. Kilku Polaków rozbija oddział Rosjan.
3. Po co chłop morduje przypadkowego Rosjanina, wystarczyłoby tylko by mu uciekł.
Widać że na siłę szukano scen batalistycznych pod plebs.
Dodałbym jeszcze jeden szczegół. W czołówce jest informacja, ze jesteśmy w roku 1794 i Kosciuszko mobilizuje chlopów do powstania. Bujna trawy, drzea pelne liści. Tylko, że insurekcja trwała od marca do listopada 1794. Więc jeśli już to 1793. Ja wiem, że to nie debata historczyna , ale jednak podstawowa dbałość o szczegóły, nie tylko scenogarficzno-kostiumowe by się przydała