O ile pierwsza część Kosiarza miała w sobie pewną nutkę tajemniczośći, ciekawości, jaką niewątpiliwie była VR, o tyle w 2 cześci w sumie jest niewiele rzeczy godnych pochwały. Oglądając 2 odczułem taki pewien brak nowych pomysłów, a przede wszystkim brak nowego spojrzenia na to czym stała się VR. A szkoda.